Poznajcie Miśkę

Grudzień 1, 2012

To miał być post o jesiennym płaszczu.

I o tym, że najlepsze na świecie są płaszcze, które zakładamy na siebie jak szlafrok. Wiecie o co chodzi – takie bez guzików, tylko do owinięcia się i zawiązania paskiem. Mój jesienny udało mi się dostać wzeszłym roku w H&M.  Niestety zimowego (znacznie cieplejszego) w tym stylu się nie dorobiłam i nadal marzy mi się płaszcz – szlafrok z kapturem. Może kiedyś do znajdę.

Po zgraniu zdjęć na komputer okazało się, że na większości płaszcza nie ma. Jest za to Miśka. Prawda, że o wiele lepiej komponuje się z jesiennymi klimatami niż mój black płaszcz? ;)

A w ogóle to nigdy Was nie pytałam – macie jakieś zwierzęta? Ja jakoś nigdy nie należałam do wielkich fanów kotów albo psów. Za to w dzieciństwie bardzo chciałam mieć … żyrafę. Cóż, nie udało się. Mama mówiła, że nie zmieści mi się do pokoju. Nie bardzo rozumiałam w czym problem. Przecież mieliśmy duży ogródek…

płaszcz – H&M| szalik – Tatuum | buty – Vagabond| zdjęcia – A. Murawska