Teatr 21

Kwiecień 26, 2013

Dzisiaj chciałam polecić Wam spektakl wyjątkowy. A w zasadzie całą grupę teatralną, nie tylko spektakl.

To jest grupa, która składa się z osób  z Zespołem Downa oraz ze spektrum autyzmu. Nazywają się Teatr 21 od 21 chromosomu, którego trisomia objawia się jako Zespół Downa.

I ta grupa robi teatr.

Ale nie taki jak Wam się wydaje. Nikt tych ludzi nie przebiera za krzaki i drzewa, nie każe im udawać osiołków, grzybków czy śpiewać piosenek o pierwszym dniu wiosny i powitaniu lata.

Oni robią teatr na poważnie. Grają o miłości, o marzeniach, o szukaniu pracy. O wszystkich tych rzeczach, które są dla nich istotne. Własnie z takich elementów składa się spektakl „…i my wszyscy. Odcinek 0”, który miałam okazję niedawno oglądać.  I co najciekawsze (i najpiękniejsze) robią to tak, że widownia potrafi zapomnieć o tym, że przyszła oglądać spektakl grany przez  niepełnosprawne dzieci. Po prostu zaczyna oglądać historię, którą opowiadają aktorzy.

Przyznam szczerze – akurat w to, że zobaczę teatr zrobiony na poważnie byłam w stanie uwierzyć wcześniej, bo jeszcze w liceum brałam udział w warsztatach organizowanych przez Justynę Sobczyk (założycielkę i reżyserkę Teatru 21) i jakoś tam podejrzewałam, że akurat ona wie co robi. Natomiast poważnie zdziwiło mnie to, że spektakl jest dość długi (spodziewałam się maksymalnie półgodzinnego) i miejscami mocno skomplikowany. Zwłaszcza kiedy aktorzy grają nie tylko sami ze sobą i z rekwizytami (niektóre bardzo pomysłowe, wielkie brawa!), ale również z elektroniką, która może przypadkiem się nie włączyć. I tak też się stało w trakcie spektaklu. Byłam na 99% pewna, że zaraz na scenie zapanuje wielkie chaos. Nic z tych rzeczy. Profesjonalnych grup teatralnych niedziałający telewizor nie wybija z rytmu.

Naprawdę jestem dla nich wszystkich pełna podziwu i nie mogę się doczekać aż będę mogła zobaczyć następny spektakl.

A tymczasem jeżeli Wy chcielibyście zobaczyć „…i my wszyscy. Odcinek 0”, to tutaj macie wszystkie potrzebne informacje. Najbliższe spektakle będą grane 6 i 7 czerwca w Instytucie Teatralnym w Warszawie. Naprawdę warto.