Przeziębienie już nie będzie takie straszne!
Jak już wiecie mam hipochondrię. Od połowy września do końca grudnia (deszczyk, pleśnie i inne atrakcje) co tydzień wydaje mi się, że jestem chora. W większości nie mam racji, ale niestety 2-3 razy w roku zostaje uziemiona. Wszyscy alergicy wiedzą, że alergia zwiększa ryzyko przeziębień. Niestety też znacznie wydłuża czas wychodzenia z nich. Kaszel często towarzysz nam nawet kilka tygodni po chorobie :( O katarze nie będę nawet wspominać.
Na szczęście istnieją naturalne, domowe sposoby, które niejednokrotnie działają lepiej niż leki z apteki (cóż za rym). Mam kilka sprawdzonych i uznałam, że czas się nimi podzielić. Nie będzie ani słowa o czosnku i cebuli ;)
Po pierwsze jedynym słusznym wyjściem jest zamknięcie się w domu pod kocem (a nie przy stole przed komputerem – to jest naprawdę drastyczna różnica), łykanie jak najmniejszej leków i pozwolenie organizmowi na walkę z chorobą. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe, tylko informuję, że to działa lepiej niż naćpanie się prochami i udawanie zdrowego osobnika. Jak już się zawiniemy w łóżku w naleśnik to można zacząć spożywać wedle uznania:
1 .Kasza jaglana – najlepsza na katar – dosłownie go z nas wysysa. Przyjaciel wegetarian i alergików. Jest gotowanie jest banalne (filiżanka kaszy jaglanej na dwie filiżanki wody, 10 minut gotowania na mały ogniu i gotowe). Rano można połączyć ją z owocami i nasionami – mamy dzięki temu rewelacyjne, rozgrzewające śniadanie. Do pracy idealnie nadaje się jako baza smarowidła na kanapki, a na kolację można zjeść ją w postaci kotleta.
2. Imbir – mój ulubiony naturalny antybiotyk. Można go wrzucać go herbaty, miksować z owocami, ale w skrajnych przypadkach polecam jeść go na surowo, płakać i jeść, jeść i płakać. Po dwóch dniach choroba mija ;)
3. Jagody goji – wszystko o nich pisałam już tutaj. nadal to podtrzymuję. Niezastąpione w trakcie choroby oraz po niej. Stawiają na nogi i wzmacniają cały organizm. Do dostania w sklepach ze zdrową żywnością.
4. Miód – mój największy przyjaciel. Nie wyobrażam sobie zimy bez miodu. Najczęściej piję ciepłą herbatę z miodem zaraz przed pójściem spać. Działa lepiej niż aspiryna.
5. Cytryna – przyjaciel miodu, bo zabija jego słodki smak ;) Poza tym niezastąpione źródło witaminy C.
6. Pietruszka – natka pietruszki ma mnóstwo witaminy C.
7. Aloes – u mnie świetnie sprawdza się jako środek wzmacniający po chorobie. przyjmowany regularnie poprawia odporność. Do dostania w aptekach.
Pingback: Sok z żyworódki pierzastej – lek na każde możliwe zło()