Konkurs – wygraj szminkę Chanel

Czerwona przede wszystkim jest kurtyna w teatrze! A za nią magia, która za każdym razem towarzyszy mi przy wizycie na spektaklach. A, że jestem jeszcze dużym łasuchem, czerwony kojarzy mi się z sosem do Pizzy i lizakami świątecznymi :)

Pozdrawiam.
Życzę Wesołych i Rodzinnych Świąt! :*

Czerwony kojarzy mi się z wygodą. Jeden czerwony, wyrazisty drobiazg (szminka, paznokcie, apaszka, sweterek… – pole do popisu jest ogromne) i zabójcza stylizacja niewielkim kosztem gotowa! A ile czasu przed lustrem zaoszczędzonego :)

Czerwony kojarzy mi się z kolorem mojego uniformu – w szkole założyliśmy grupę medyczną. :) A wiec, idąc dalej tym tropem: z mobilizacją, działaniem, podejmowaniem szybkich decyzji, adrenaliną, ale także z trzeźwym myśleniem i opanowaniem. :)

Czerwony to kolor z bajek. Poczynając od ukłucia się przez Śpiącą Królewnę w palec wrzecionem i spłynięciu trzech kropli krwi, poprzez czerwonego kapturka, aż do czerwonych bucików z bajki o tym samym tytule. Pierwsze jest o dojrzewaniu dziewczynki i pierwszej menstruacji, a kolejne o podarowaniu przez starszą kobietę wiedzy dotyczącej seksualności/kobiecości. Czerwony kapturek spowodował zainteresowanie wilka-uwodziciela, natomiast czerwone trzewiki, które zrobiła dziewczynka w tej baśni wskazują na pasję, oddanie i poświęcenie. Czerwień to również barwa utożsamiana z upływem krwi przy miesiączce, porodzie czy poronieniu. Krew spływa na stopy i wkrótce z bohaterki będą jak krew wypływać talent, samodzielność, pasja i radość życia.

Na maturę założyłam czerwone majtki. Na ślubie miałam czerwone buty, były dla mnie ważnym symbolem. Bardzo lubię ten kolor, wydaje mi się, że upodobanie do niego „odziedziczyłam” po mojej mamie. Jestem kobietą, która lubi siebie i chce pokazywać swoją kobiecość, nawet jeśli lub ZWŁASZCZA, ŻE :) nie mam rozmiaru XS, chodzę w sukienkach, czy spódnicach nie przejmując się czy moje nogi mają odpowiednią długość;) mam w sobie sporo empatii, wylewam łzy na filmach… etc Można by tak długo.
Chcę obdarować moją córkę tym kolorem, by pokochała go, jak ja.

Myśląc o czerwieni, przed oczami majaczy mi kurtyna w operze.
Atłasowe, karminowe fałdy spowijające scenę, na które zwrócone są oczy
całej, elegancko ubranej publiczności, która z zapartym tchem wyczekuje
ich odsłonięcia…

Z malinami, pomidorami i papryką – ciepłymi od słońca, dojrzałymi i soczystymi. Jeden z najpiękniejszych letnich aromatów :)

Czerwony to mój kolor ulubiony.
Kojarzy mi się z miłością, co jest życia radością.
Jest elegancki i ponadczasowy.. nie mogę go sobie wybić z głowy.

Pierwsze o czym pomyślałam to była łąka pełna maków. Ale nie byle jaka łąka, tylko moja własna. 4 lata temu przeprowadziliśmy się do domu na wsi, na połowie działki posadziliśmy las, a między drzewkami rozsiała się trawa, chwasty- na szczęście w większości ładne, a wśród nich maki. Kiedy zakwitły z okna sypialni miałam widok, na morze czerwonych kwiatów, było ich mnóstwo i były piękne. Niestety w kolejnych latach zaczęliśmy kosić trawę między drzewkami, żeby pozbyć się chwastów i maki też zniknęły. Jednak kiedy zamykam oczy ciągle widzę tę łąkę widzę kwiaty i siebie z dziećmi między nimi;). Mam nawet takie zdjęcie, więc czasem mogę do tego widoku wracać :).

Czerwony kojarzy mi się przede wszystkim z miłością, namiętnością i pożądaniem… czerwień jest kolorem eleganckiej kobiety, jej sexapilu oraz pewności siebie…

Czerwony to kolor uwagi.

Kiedy pojawia się w truskawkowej wersji, wszyscy zajadają się słodyczą, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Kiedy przybiera postać krwi, zawraca w głowie i powoduje natychmiastowe reakcje, pobudza do działania.
Kiedy zaś kobieta ubierze się w czerwień, cokolwiek najdrobniejszego by to było, bezgłośnie krzyczy: „Popatrz na mnie. Tutaj jestem. Jestem WYJĄTKOWA.”
Zwraca na siebie uwagę. Szczególnie ta na ustach i pod koszulką.

Trudno przejść obok czerwieni obojętnie. Jest odważna, jednocześnie pozostając tajemniczą.
Do dyskutowania o czerwieni świetnie nadaje się Chanel.

Pozdrawiam!
Praline

Czerwień, jako tradycjonalistce, kojarzy mi się z miłością i królowaniem a więc z postacią, intrygującej i dla wielu kontrowersyjnej, Barbary Radziwiłłówny, która była ponoć wielbicielką tego wyrazistego koloru. Czerwień, jako młodej projektantce ubioru, kojarzy mi się ze słynnymi czerwonymi podeszwami obuwia Christiana Louboutina, jak również z Garavani Valentino –legendą mody i miłośnikiem najszlachetniejszej czerwieni. Czerwony kojarzy mi się jednak przede wszystkim, z wyrazistą postacią bezkompromisowej jak czerwień Coco Chanel, która „podarowała” kobietom obok pereł i małej czarnej modę na odważnie podkreślone karminem usta. Z mojego podwórka twórczo-studenckiego czerwień kojarzy mi się z pewną baaardzo czerwoną, bo zainspirowaną rafą koralową sukienką, którą wyplatałam dłuuuugie wieczory, miałam wtedy 1000 pomysłów na minutę i bardzo dobrą passę, dodam że byłam wtedy również baardzo zakochana i czerwień w tamtym okresie życia towarzyszyła mi na każdym kroku (to chyba podświadomość tak działała:D ) Dlatego właśnie czerwień tak miło mi się kojarzy z weną, kreowaniem no i miłością, zebranymi w jednym miejscu i czasie. Czerwień to pewien etap w moim życiu- etap intensywny i niezapomniany.

Daria-karampukk

Nie zamierzam się czaić – z seksem ;)

z paznokciami. czerwonymi. czerwona bielizną, erotyką, seksem i pożądaniem.

Kolor czerwony kojarzy mi się ze wszystkimi odcieniami szminek jakie zakupiłam w tym roku, popadając w absolutną miłość do tego koloru na ustach. Szminka Chanel pięknie dopełniłaby mojej kolekcji :D Ponad to właśnie dzisiaj na psychologi rozmawialiśmy na temat tego ile odcieni czerwieni znają kobiety a ile mężczyźni, pani profesor wymieniła tyle, że sama nie byłam świadoma istnienia połowy z nich :D

Czerwony kojarzy mi się z hiszpańską energią, taką z przytupem i Carmen. Z czerwonymi ustami Chanel, francuskiej ikony mody. Z opakowaniem mojej ulubionej szwajcarskiej czekolady. Z papryczką chili made in Argentyna, w takiej ostrej zalewie, która po prostu zabija wszystkie kubki smakowe, a jednocześnie trzeba ją jeść. Z polską wiśniówką mojej babci i z jej konfiturami z róży. Kolor, który kojarzy mi się z luksusem. Z luksusem, którego ponoć – jako kobieta jestem warta.

no paczaj nawet nie brałam udziału w konkursie ale zajrzałam – wiem wiem dostałam już niuslejtera :)