Świetny krem nawilżający – Kiehl’s Ultra Facial Cream

Kwiecień 22, 2014

Akurat jeżeli chodzi o kremy nawilżające to nie miałam nigdy większego problemu. Często trafiam na bardzo dobre kosmetyki i w zasadzie każdy kolejny okazuje się lepszy. Ostatnio pisałam Wam o zestawie kremów Oillan do skóry suchej i wrażliwej. Pech (a raczej moje cwaniactwo) chciał, że nie wzięłam ich ze sobą do Szwajcarii. Miałam za to kosmetyczkę pełną próbek. Po pierwszych dwóch dobach wiedziałam już, że wszystkie należy wyrzucić co kosza na śmieci. Moja skóra po przebywaniu cały dzień w dość niskich temperaturach wołała o pomoc, a nie o testy nowych kremów. Bez większego dumania weszłam więc do sklepu Kiehl’ s i po pięciu minutach wyszłam z kremem nawilżającym. Nie było to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Przy okazji pisania o ich balsamie do ust dostałam od Was informację, że mają również świetne kremy (i nie tylko =zbankrutuję). Obiecałam sobie wtedy, że to sprawdzę.

Czas na recenzję.

_MG_9230-1

Kielh’s Ultra Facial Cream to krem nawilżający skórę przez 24 godziny (jeśli ktoś się myje raz dziennie). Okay, bez złośliwości, bo tutaj aż nie wypada. Pewnie chodziło im o to, że nawilżenie utrzymuje się non stop, a nie tylko przez godzinę po aplikacji. Z tym się zgodzę – krem działa długofalowo. Jest to opcja lżejsza, chociaż już przystosowana do używania podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych (mróz, deszcz). U mnie sprawdziła się również w trakcie normalnych dni. Ciekawa jestem jak byłoby w podczas  dużych upałów, ale to nam raczej chwilowo nie grozi. Kiehls’ posada jeszcze ten produkt w podrasowanej wersji dla bardzo suchej skóry (link do strony Kiehl’s, a niech zobaczą, że ich w Polsce używają). Co ciekawe, wersja Intense Hydration, ma o wiele gorsze opinię, więc chyba co za dużo to niezdrowo.

Przechodzimy do konkretów.

Plusy:

1) Jest ultralekki, nie lepi się, bardzo szybko się wchłania.

2) Jest idealny zarówno na noc jak i pod makijaż. Po ciemku doprowadza skórę do ładu, a gdy wyjdzie słońce sprawa, że podkład wygląda bardzo naturalnie i długo się trzyma(!).

3) Świetnie pozbywa się drobnych krostek, spowodowanych nadmiernym wysuszeniem skóry.

4) Skóra po jego użyciu jest uspokojona, gładka i mięciutka jak wiadomo co.

5) Nawilżenie utrzymuje się przez cały dzień.

Minusy:

1) Nie jest dostępny w Polsce.

2) Mógłby być trochę bardziej wydajny. Opakowanie 50 ml starczyło mi na około 1, 5 miesiąca użytkowania, nie obraziłabym się, gdybym mogła dobić do 2.

3 ) Nienawidzę kremów do rąk w słoikach.  Mam wrażenie, że gdyby były w tubkach, a najlepiej w opakowaniach z pompką, to byłyby bardziej higieniczne.

Jest bezzapachowy – dla mnie to w tym wypadku ani plus ani minus

_MG_9234-2

Jego cena jest moim zdaniem adekwatna do jakości. W Szwajcarii myślałam, że trochę za niego przepłaciłam (około 120 zł), bo na wizażu podana jest cena 80 zł (mniej więcej tyle aktualnie zapłacimy za krem w USA). Jednak na stronie Kiehl’s UK cena za 50 ml to nawet 125 zł, więc wszystko zależy od kraju i waluty. Różnica jest znaczna. Dla mnie jego działanie jest adekwatne do ceny, ale mógłby być wydajniejszy, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że o zapłaceniu ceny amerykańskiej mogę tylko pomarzyć. Kiehl’s oczywiście nie wysyła ze swojej oficjalnej strony produktów do Polski, bo po co (chyba, że jeszcze nie wpadłam na to przez który kraj kupować, ale wątpię). Na TruskawkaNET za krem i przesyłkę płacimy już 110 zł. Bardziej opłaca się więc kupić od raz większą pojemność 125 ml za 215 zł z przesyłką, oczywiście trudno to zrobić nie znając wcześniej produktu.

Coraz więcej problemów w stylu – nie mamy Lusha, nie mamy Kiehl’s, ale za to mamy Victoria’s Secret z majtkami za 50 zł, czy tam ile one kosztują.

_MG_9236-3

A Wy czego teraz używacie?

Ps. W tym tygodniu planuję konkurs podczas którego będzie do wygrania około 20 kosmetyków, w tym nawilżający krem do twarzy, więc jeśli potrzebujecie czegoś nowego, to macie już cynk gdzie tego szukać.

Ponieważ Facebook już się skończył, to zapraszam do zapisania się na newsletter. Będziecie mieć pewność, że nie przegapicie żadnej ciekawej notki ani konkursu!