Wiosenna pielęgnacja twarzy (1/3) – Skin Food, Black Sugar Cleansing Oil

Maj 15, 2014

Cześć,

mam dla Was taki mini wiosenny cykl. Ta oraz kolejne dwie notki będą dotyczyć wiosennej pielęgnacji, a konkretniej oczyszczania twarzy.

Zacznę od firmy Skin Food oraz ich produktu Black Sugar Cleansing Oil, czyli oleju do oczyszczania twarzy z brazylijskim czarnym cukrem. Kupiłam go prawie pół roku temu na ebay trochę dla…żartu. Uznałam, że skoro i tak już robię zamówienie (cudowne makaroniki do ust) to jeden produkt więcej mi nie zaszkodzi (kobieca logika). Poza tym potrzebowałam czegoś dobrego do demakijażu kremów BB i podobało mi się opakowanie. Olej kosztuje około 40 zł i nadaje się do zmywania wodoodpornego makijażu (ktoś jeszcze używa wodoodpornych kosmetyków?).

Jak się sprawdził?

W sumie to całkiem nieźle. Nie mam mu prawie nic do zarzucenia, ale też jakoś nie mogę o nim napisać: wow, super, ekstra, turbo, tylko ten olej i nic innego, oh yeah. Generalnie w skali 0-6 dostałby mocne 5 i o ile na początku nie byłam przekonana czy kupiłabym go drugi raz, to pod koniec opakowania jestem prawie pewna, że tak.

_MG_9410

Na tle innych produktów olej wyróżnia się przede wszystkim przepięknym, cukrowym, słodkim zapachem. Taka trochę różana wata cukrowa, ale nie mdli. Ze względu na opakowanie z pompką bardzo wygodnie się go używa. Prawdopodobnie z tego samego powodu jest również piekielnie wydajny – używam go od dwóch miesięcy i wygląda na to, że starczy na trzeci. Poza tym wystarczą dwie krople żeby zmyć nim cały makijaż. Czasem nie do końca radził sobie z tuszem do rzęs. Zmywał go szybko i skutecznie, ale część zostawała pod okiem i trzeba było tam dodatkowo domyć. To chyba jego jedyny minus.

Skóra po użyciu oleju jest nie tylko szybko i skutecznie oczyszczona, ale również mięciutka i nawilżona. Nie podrażnia.

Warto też zwrócić uwagę na bardzo fajny klips, który zabezpiecza produkt przed wylaniem się z opakowania w trakcie podróży itp.

Niektórym może przeszkadzać fakt, że jest dość oleisty (jak to olej – bystra ja), ale można się do tego dość szybko przyzwyczaić.

Generalnie jeżeli nie wiecie czym zmywać krem BB, a szukacie jakiegoś gotowca, to zdecydowanie polecam.

_MG_9415

W komentarzach pod wpisem czekam na Wasze typy najlepszych produktów do zmywania kremów BB, pochwalcie się czy macie jakiś faworytów!

Jeżeli lubicie takie cykle to zapraszam również do zapoznania się z notkami na temat moich ulubionych kosmetyków.

Nie przegap kolejnego konkursu ani notki! Zapisz się na newsletter.