Rzeczy, których nauczy cię blogowanie

Styczeń 12, 2015

Od kilku lat obserwuję, jak moi znajomi zaczynają zakładać blogi. Ściślej mówiąc, patrzę głównie na proces zakładania, bo później, poza pierwszymi kilkoma notkami, nie ma się czemu przyglądać. 99 % tych blogów przestaje być prowadzona w ciągu pierwszych trzech miesięcy.

Dlaczego?

Otóż zauważyłam, że blogowanie wymaga posiadania kilku cech. Oczywiście wszystkie z nich można wypracować w tracie regularnego (słowo klucz) pisania notek, więc nie macie się czym stresować.

Obserwując siebie i innych piszących blogerów, zauważyłam, że każdego z nas charakteryzują cechy, które często przekładają się potem na istotne osiągnięcia: lepszą jakość życia, efektywniejszą pracę, większą skuteczność podejmowanych działań itp.

O co dokładnie chodzi?

10 rzeczy, których nauczy Cię blogowanie

 

1. Cierpliwość

Sukces, sława i miliony UU w trzy miesiące? Zapomnij. Blogowanie częściej przypomina zwykłe pisanie na komputerze niż taplanie się w brokacie i szampanie na eventach. Po prostu trzeba robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i robić swoje, i wiecie, co robić.

2. Systematyczność

Jeśli piszesz notkę wtedy, kiedy przypomni Ci się, że powinieneś uprać dywan, to równie dobrze możesz nie pisać jej wcale. Oczywiście rozumiem, że ktoś tworzy internetowy pamiętnik tylko i wyłącznie dla siebie, ale raczej wszedłeś tutaj, żeby się dowiedzieć, co może dać Ci pisanie dla ludzi. A tworzenie bloga, który ma czytelników wymaga (i uczy) systematycznej pracy.

3. Chęć doskonalenia się

Wyznaję teorię, że bloger zadowolony z siebie to bloger, który się skończył. Oczywiście jest to żart, ale jak to z każdym żartem bywa – zawiera w sobie część prawdy. Blogowanie rozwija się w tak astronomicznym tempie, że wymaga od autorów bezustannego doskonalenia się. „Wymaga” to złe słowo – dobrzy autorzy sami rwą się do tego, żeby robić rzeczy coraz lepiej i bez przerwy się uczyć.

4. Umiejętność podejmowania rozsądnych decyzji

Masz wolny weekend. Co zrobisz?

Pójdziesz na kilka imprez, a potem będziesz spał i wpisywał w google hasło „kac, domowe sposoby”? Zastanowisz się, jak podzielić czas pomiędzy odpoczynek i pisanie notek? Może kino i jakiś artykuł inspirowany filmem? Albo bieganie i notka o tym, jak to robić w styczniu? Albo jeden weekend imprez, a drugi opisywania, co się na nich działo? Trudne decyzje. Bloger umie podjąć te właściwe.

5. Mówienie logicznie i z sensem

Mam jedną (na potrzeby tej notki jedną) straszną cechę – nie potrafię słuchać ludzi, którzy nie wiedzą, o co im chodzi. Kiedy ktoś plącze się w tym, co mówi, powtarza po pięć razy to samo, gubi wątki i używa znanych tylko sobie skrótów myślowych, to mój mózg zaczyna wizualizować sobie jedzenie. Wtedy słucham takiej osoby z uśmiechem na ustach. W końcu kto by się nie uśmiechał na myśl o spaghetti?

Na szczęście ten problem nie istnieje, kiedy rozmawiam z blogerami. Oni są już nauczeni, że muszą komunikować się w sposób zrozumiały dla otoczenia, bo inaczej nikt by ich nie czytał.

Dobrze, dobrze, macie rację, to akurat dotyczy PRAWIE wszystkich blogerów. Wyjątki są wszędzie.

6. Perfekcyjna organizacja czasu

Większość blogerów, których znam, robi 981231203029380129380129830128 rzeczy w ciągu tygodnia. Niekoniecznie związanych z blogowaniem. I dają radę. Żeby być ciekawym blogerem, trzeba być ciekawym człowiekiem. A nie da się nim zostać, jeśli w wolnym czasie głównie nie robi się nic. Dlatego prawdopodobnie pierwszą osobą na świecie, która opanuje zdolność bilokacji będzie jakiś bloger.

7. Negocjacje

A w zasadzie świadomość tego, ile jest się wartym. To naprawdę każdemu na początku trudno ocenić. Większość blogerów zgadza się wtedy na zdecydowanie zbyt niskie stawki za reklamę, tylko dlatego że boją się, iż akcja im przepadnie. Na szczęście z czasem się z tego wyrasta i e-mail o treści „pani cena jest stanowczo za wysoka” umie się zamienić w konkretne negocjacje – co mogę zrobić, a czego już nie.

8. Umiejętność słuchania

Wiecie, jak powstają notki albo skąd blogerzy czerpią inspiracje? Z innych ludzi. Rozwinięta zdolność słuchania to nie tylko umiejętne przekładanie mowy na język pisany, ale również kopalnia pomysłów na teksty.

9. Brak zawiści

Pomijając kręgi blogerskie, które tak bardzo chcę pominąć, że o nich nie wspomnę, blogerzy nie rysują sobie samochodów z zazdrości o to, że ktoś dostał lepszą kampanię albo ma wyższe statystyki. Wynika to oczywiście z faktu, że po prostu nie stać nas na razie na samochody, które warto byłoby komuś niszczyć. Okay, to żart. A całkiem serio – środowisko blogerów, w którym ja się obracam, jest naprawdę niezwykle motywujące, oferuje wsparcie i pomoc. Owszem, każdy patrzy co robi kolega, ale zamienia to w inspirację, a nie zawiść.

10. Uczenie się na własnych błędach

Notka Ci nie wyszła? To wspaniale! Trzeba się zebrać w sobie i dowiedzieć dlaczego, żeby uniknąć jeszcze raz tych samych błędów.

 

To jak, kto jeszcze jest chętny, żeby zostać blogerem?