Kwadratowy styczeń – szalony miesiąc

Luty 2, 2015

Nie wiem jakim cudem styczeń jest już za nami, przecież niedawno był Sylwester. Z jednej strony – czas bardzo szybko płynie (starzejemy się, pojawiają się pierwsze siwe włosy i zmarszczki niekoniecznie mimiczne), ale z drugiej – koniec stycznia oznacza, że wiosna jest coraz bliżej. Chodzi mi oczywiście o prawdziwą wiosnę, a nie o tę breję, którą zafundowała nam tegoroczna zima. Nic tylko spać i spać. Na szczęście mój tryb życia mi na to nie pozwala.

Zobaczcie co robiłam w styczniu!

4

Okazuje się, że bieganie zimą nie jest takie złe. Nawet śnieg mi nie przeszkadza (o ile oczywiście świeci słońce). Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj. Na zdjęciu widzicie najtańszą na świecie kurtkę do biegania z Lidla, ale teraz szukam czegoś z kapturem. Zastanawiam się nad tym modelem. Może ktoś z Was go miał i może powiedzieć czy się sprawdził? Lub polecić jakieś inny?

6

Zdecydowanie najlepsza książka końca 2014 r. Koniecznie przeczytajcie!

3

Zimowe poprawiacze humoru.

Gdyby nie hula – hoop to jadłabym chipsy oglądając seriale. Chociaż w sumie mam koleżankę, która podjada w trakcie ćwiczeń na stepperze, więc dla chcącego nic trudnego.

2

Medal Szlachetnej Paczki – tak naprawdę to on jest dla Was, bo to Wy się zgłosiliście do pomocy! Dzięki!

Wywiad w Czwórce. Dziękuję za zaproszenie! W radiu jest fajnie, bo nie trzeba pilnować swojej mimiki i gestykulacji ;)

5

Panel dyskusyjny na którym brałam udział podczas SeeBloggers w Gdyni. Jak to czasem na panelach bywa – nie udało mi się powiedzieć większości z tych rzeczy, które chciałam przekazać, ale obiecuję to nadrobić podczas najbliższego wystąpienia, a jeśli nie, to w notce na blogu. Za fotkę dziękuję Ani.

Obiecana niespodzianka – powoli wybieram nowe kolory sukienek, więc dla Was mam promocję -15% (prawie 60 zł) na aktualnie dostępne modele. Akcja jest szybka, bo trwa tylko do jutra (03.02.2015 r.) do końca dnia. Zniżkę można odebrać używając kodu rabatowego: sukienkanawiosne. Włączony jest limit użyć kodu, więc kto pierwszy ten lepszy!

Przejdź do sklepu: KLIK

Raz na kilka miesięcy będę robić takie jednodniowe promocje, ale informacja o nich będzie znajdowała się tylko w środku wybranej przeze mnie notki. Żadnych statusów na Facebooku, Instagramie itp. To ma być coś dla stałych Czytelników, a nie przypadkowych gości.

1

I na koniec mój ukochany Rzym z którego relacja na blogu już niedługo. Na razie zapraszam po więcej zdjęć na Instagram. Ostrzegam – jest tam dużo fotek jedzenia! Dodajcie mnie do obserwowanych, bo nie wszystkie zdjęcia trafiają później na bloga lub Facebooka.