Instagram vs rzeczywistość to bzdura

Styczeń 13, 2016

Jeśli jeszcze raz zobaczę w sieci masowo szerowany tekst o tym, że kobiety na Instagramie oszukują rzeczywistość, bo w prawdziwym świecie są brzydkie, włosy im się nie układają, na czole mają same pryszcze, poza tym mieszkają w obleśnych, ciemnych mieszkaniach, a na obiad jedzą parówki ze spleśniałą musztardą, to jestem na 100% przekonana, że na głowie wyrośnie mi ananas. Różowy.

Co jakiś czas Internet odkrywa, wow, prawdę, wow, o social mediach, wow, które kreują, wow, sztuczną rzeczywistość, wow, bo naprawdę, wow, nikt nie wygląda tak dobrze jak, wow, na Instagramie.

To teraz zdradzę Wam pewną tajemnicę.

Otóż to, że ktoś ma ładne zdjęcia na Instagramie, nie świadczy o tym, że oszukuje cały świat i kreuje wspaniałą rzeczywistość, która nie istnieje.

To, że ktoś ma ładne zdjęcia na Instagramie, świadczy o tym, że… umie robić ładne zdjęcia.

I o niczym więcej.

Przykład?

Proszę bardzo.

Zazwyczaj kiedy Damian mnie uczesze, to staję przed jego lustrem w Teksturze i próbuję sobie zrobić fotkę, która oddawałaby to, jak dobrze ta fryzura wygląda w rzeczywistości. Próbuję, próbuję, próbuję, próbuję, próbuję… i zwykle przypominam na tych swoich dziełach świnkę Piggy. Nawet jeśli zrobię 30 zdjęć. Zawsze świnka Piggy. Męczy mnie to, więc proszę Damiana o pomoc. On bierze telefon i przy pierwszym podejściu robi mi zdjęcie idealne. Moja twarz wygląda na nim szczupło, rysy są wyraziste, fryzura prezentuje się genialnie.

Czy oszukałam rzeczywistość?