Granatowy garnitur damski i eleganckie koszule

Listopad 15, 2016

Sześć miesięcy prac nad konstrukcją, odszywania prototypów, wybierania tkaniny i ustalania wyglądu detali. Dziesiątki przeanalizowanych męskich garniturów. Noce spędzone nad doprecyzowaniem położenia butonierki w stosunku do kieszonki piersiowej. Setki przejrzanych tkanin. Kilkanaście konsultacji z krawcami oraz konstruktorami. W końcu długie godziny poświęcone na przełożenie zdobytej wiedzy na ubranie, w którym kobieta będzie wyglądać olśniewająco.

Tak powstawał Harvey Suit, czyli damski garnitur inspirowany klasycznym męskim krawiectwem. Jego nazwa nawiązuje oczywiście do najprzystojniejszego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek widziano w garniturze, czyli Harveya Spectera z serialu „Suits”.

 

W damskich garniturach zawsze czułam się fatalnie. Marynarki były dla mnie za krótkie, rozchodziły się na brzuchu lub – co gorsza – na biuście. Tkanina była sztuczna i sztywna. Nie oddychała, więc nieprzyjemnie się ją nosiło. Czułam się jak w sztywnej i niesamowicie niewygodnej zbroi rycerskiej. Koszmar.

Trzeba było to zmienić.

Wszystkie te wady postanowiłam wyeliminować, projektując garnitur ready to wear dla swojej marki.

Zobaczcie, dlaczego Harvey Suit wyróżnia się na tle innych garniturów.

 

Tkanina

Harvey Suit jest w 100% wykonany z oddychającej, miękko układającej się wełny super 120’s o gramaturze 280 i splocie faille. Charakteryzuje się on trójwymiarową fakturą z drobnym żebrowaniem. Ponadto splot jest zbudowany z cięższych przędz wątkowych oraz z cieńszych i liczniejszych przędz osnowy. Dzięki temu wykończenie powierzchni jest delikatnie jedwabiste. Tkanina została wyprodukowana w jednej z tkalni znajdujących się w Huddersfield w Anglii. Wybór miejsca jest nieprzypadkowy – ten region słynie z dużej ilości wody o odpowiednich właściwościach do prania i czyszczenia wełnianych półfabrykatów. Jest to jeden z kilku obowiązkowych elementów wykańczania wełnianych tkanin (o innych napiszę Wam w osobnej notce), który sprawia, że materiał staje się bardzo przyjemny w dotyku.

Dodatkowym atutem jest fakt, że ta sama tkalnia sprzedaje wełnę dla wielu światowych marek, w tym dla Prady. Nie ukrywam, że to dla mnie zaszczyt móc współpracować z taką tkalnią.

To na zewnątrz. A w środku? Podszewka w garniturze została wykonana z wiskozy, co dodatkowo zapewnia przewiewność oraz lekkość noszenia. Zadbałam o każdy detal!

garnitur_0722

Konstrukcja

Jednorzędowa marynarka jest dłuższa niż standardowe damskie modele. Klapy są otwarte o szerokości 8 cm. W męskim krawiectwie jest to klasyczna szerokość, która nie podlega wahaniom mody. Marynarka zapinana jest na dwa guziki, które zostały umiejscowione w taki sposób, żeby dół nie rozchodził się na dwie części. Wszystko jest zasłonięte. Zaprojektowana w ten sposób marynarka dodaje sylwetce siły, a nam pewności siebie. Przy okazji zatuszowane są wszystkie mankamenty figury. Konstrukcja trzyma ciało w ryzach, ale dzięki wyjątkowo lekkiej i miękkiej tkaninie ubranie nosi się niezwykle komfortowo. Prawie jak piżamę! Nie żartuję. Garnitur ma nie tylko dobrze wyglądać, lecz także sprawiać, że jego właścicielka będzie się rewelacyjnie czuła.

W marynarce umieściłam trzy elementy typowe dla męskiego garnituru:

– kieszonkę piersiową (do noszenia poszetki),

– butonierkę (do noszenia goździka),

– kieszonkę wewnętrzną (do noszenia dokumentów).

Oczywiście wszystko jest opcjonalne. Ja na zdjęciach na razie nie mam dodatkowych męskich akcesoriów, ponieważ chciałam Wam pokazać najprostszą wersję, która sama w sobie wygląda rewelacyjnie. Na szaleństwa przyjdzie jeszcze czas.

Guziki w marynarce wykonane zostały z masy perłowej. Całość od środka obszyta jest ciemnobordową lamówką, która tworzy delikatny kontrast, jednocześnie dodając ubraniu lekkiego charakteru.

garnitur_0607

Granatowe spodnie mają wysoki stan oraz proste nogawki w kant. Chociaż słowo minimalizm jest obecnie nadużywane, to o tym modelu nie można powiedzieć nic innego niż to, że jest naprawdę minimalistyczny. Zrezygnowałam całkowicie z kieszeni (w marynarce są trzy, to wystarczy), dzięki czemu udało się uzyskać konstrukcję, która wspaniale rzeźbi sylwetkę. Spodnie doskonale się układają, nawet jeśli mamy kilka centymetrów więcej w pasie (o mnie mowa) lub biodrach, udach itp. Jedynym ozdobnym (oraz jednocześnie użytkowym elementem) są szlufki, które pozwalają na noszenie paska.

Z męskich modeli bespoke (szytych na miarę) zaczerpnęłam podszycie spodni, tzw. kolanówkę, czyli podszewkę na wysokości kolan. Z zewnątrz w ogóle tego nie widać. Co więcej, wewnątrz nawet tego nie czuć, a kolanówka zapobiega wypychaniu kolan oraz zwiększa komfort noszenia spodni.

Koszule

Do garnituru wyprodukowałam trzy koszule. Wszystkie w 100% zostały wykonane ze szwajcarskiej bawełny. Ich krój jest Wam doskonale znany. Są dłuższe niż typowe damskie koszule, dzięki czemu nerki nigdy nie będą odsłonięte. Mają perłowe guziki, które dodatkowo zostały zabezpieczone szwajcarską metodą Ascolite (nić owijana wokół guzika), która prawie całkowicie uniemożliwia odprucie się guzika. Są oddalone o 2 mm od tkaniny, żeby było łatwiej je zapinać. Dziurka przy rękawie została wszyta prostopadle w stosunku do guzików ukrytych pod plisą, dzięki czemu jej zapinanie również jest łatwiejsze. Podczas szycia wzmocniono szwy boczne oraz zastosowano szwy bieliźniane. Poprawia to komfort noszenia: brzegi są schowane, a tkanina się nie strzępi. Koszula ma ukryty pod kołnierzem button down, czyli guzik wraz z pętelką. Dzięki temu kołnierz – nawet wtedy, gdy się rozepniecie – zawsze znajduje się na swoim miejscu. Z zewnątrz jest to całkowicie niewidoczne.

garnitur_0569

Biała koszula jest najbardziej formalna, uszyta z tzw. pinpoint oxford. Ten splot ma drobniejszą fakturę niż typowy materiał oksfordzki. W rezultacie nadaje się bardziej na oficjalne okazje. Ma plisę krytą (guziki są niewidoczne) oraz dwufunkcyjny mankiet – można zapiąć go na guzik lub na spinkę. To obowiązkowy punkt w każdej klasycznej garderobie oraz model, od którego polecam zacząć.

garnitur_0694-copy

garnitur_0714

Różowo-biała koszula to najbardziej uniwersalna propozycja, którą z powodzeniem można nosić nie tylko z garniturem, lecz także z jeansami. Wykonana została przy użyciu unikalnego splotu – natte. Wybrany odcień rozświetla twarz i sprawia, że również bez makijażu wyglądamy promiennie. Zdradzę, że nawet jeśli nie jesteście przekonane do odcienia różowego (ja na początku nie byłam), to ta koszula skradnie Wasze serce. Spróbujcie!

garnitur_0849

garnitur_0862

Bordowa wykonana z twillu to propozycja dla odważnych. W połączeniu z granatowym garniturem tworzy zestaw, obok którego nie sposób przejść obojętnie. To wyrazista propozycja dla mocnych charakterów i osób, które cenią sobie konkretne rozwiązania.

Garnitur oraz koszule dostępne są w sklepie stacjonarnym oraz online. Do zobaczenia!

SKLEP STACJONARNY

Studio Zaczkiewicz

Poznańska 24/20

00-685 Warszawa

tel. 531 880 233

pon. – pt.: 10.00 – 18.00

SKLEP ONLINE

http://monikakaminska.com

ZDJĘCIA

Maciej Cioch

garnitur_0645