Ikony stylu – Lauren Hutton

Maj 19, 2016

Modelka z pokolenia dzieci kwiatów i wolna, nowoczesna kobieta. Bohaterka dzisiejszej odsłony „Ikon stylu” to przykład, który dowodzi, że naturalność może być nie mniej stylowa niż najwymyślniejsza kreacja. Z radością przedstawiam Wam Lauren Hutton!

Ile razy można pojawić się na okładce „Vogue’a”? Raz, dwa razy, a może pięć? Dzisiejsza ikona stylu znalazła się na niej aż 28 razy! To wyjątkowe osiągnięcie mówi wiele o tym, kim Lauren Hutton była i wciąż jest dla świata mody – jedną z najbardziej wyrazistych modelek wszech czasów i przykładem dla innych. Nie tylko dla kobiet związanych z branżą modową, ale dla wszystkich, które uważają, że styl to coś osobistego i nierozerwalnie związanego z charakterem.

Chłopczyca

Hutton w dzieciństwie była chłopczycą i wolała raczej chodzić po drzewach, niż stroić się w eleganckie sukienki. Podobno dziewczynka uwielbiała podglądać dziką przyrodę, ale aż do 11. roku życia nie nauczyła się czytać i pisać. Gdy dorosła, okazało się, że z sukienkami i modą jej bardzo po drodze, ale cząstka małej dziewczynki pozostała w niej na zawsze. Hutton to znakomity przykład osoby, którą w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych określało się mianem „nowoczesnej kobiety”. Była zdecydowana i samodzielna, osiągnęła sukces, nigdy nie wyszła za mąż.

lauren_hutton_en_couverture_du_num__ro_d_octobre_1968_de_vogue_paris__photographi__e_par_irving_penn_15426402_north_499x_white

W wieku dziewiętnastu lat wyjechała do Nowego Jorku, by tam pracować w Playboy Clubie, studiować i rozpocząć karierę profesjonalnej modelki. Ta przydarzyła jej się bardzo szybko. Pomogły drobne kłamstwa, jak przedstawianie podczas castingów fałszywego doświadczenia w branży. Decydujący był i tak urok Hutton, któremu trudno było się oprzeć oraz to, że modelka rzeczywiście pasowała do swoich czasów – wyglądała jak dziewczyna z sąsiedztwa i blisko jej było do ideałów hipisowskich. Jak przyznała w jednym z wywiadów wiele lat później, były dwa prawdziwe powody, dla których przyjechała do Nowego Jorku. Pierwszy – z tego miasta łatwiej dostać się do Afryki, a o takim wyjeździe Hutton marzyła od zawsze. Drugi – młoda dziewczyna chciała spróbować LSD. W Afryce słynna modelka była później wielokrotnie. Czy udało się z LSD – nie wiadomo. Być może tak. Hutton nie stroniła od towarzystwa osób blisko związanych z kontrkulturą. Jednym z jej przyjaciół był na przykład znany chociażby z filmu „Easy Rider” Dennis Hopper.

fashion-ten-cover-girls-1_152157902728

Naturalność kluczem do sukcesu

Lauren Hutton jest znana z wyluzowanego, ale pełnego naturalnej elegancji stylu. Gwiazda zawsze preferowała proste, klasyczne ubrania zamiast przekombinowanych, nazbyt wymyślnych strojów. Dla znanej modelki jasne jest bowiem, że ubrania są tylko ozdobą dla naturalnego piękna. Nietrudno znaleźć zdjęcia Hutton, na których zachowuje się ona inaczej, niż zwykle robią to modelki. Śmieje się zbyt szeroko, jest zgarbiona, ma nieco dziwną minę albo po prostu nie wdzięczy się do obiektywu. Modelka przyznaje, że nie każdemu jest ładnie we wszystkim. Hutton twierdzi na przykład, że koszmarnie wygląda w czerni!

CC BY-SA 2.0

źródło: Elizabeth Anderson

Symbolem naturalności znanej modelki jest jej diastema. Lauren Hutton na początku kariery obiecywała oczywiście zatrudniającym ją agencjom, że skoryguje wadę, ale kłamała. Nigdy nie miała ochoty pozbywać się przerwy między dwoma przednimi jedynkami. Okazało się, że wiedziała, co robi. Odstęp między zębami do dziś pozostał najbardziej charakterystycznym z jej znaków rozpoznawczych. Hutton pokazała wszystkim, że drobna wada nie musi szpecić, a nawet może mieć swój własny, oryginalny urok.

Inspirująca jest również postawa Hutton wobec własnego wieku. Gwiazda ma obecnie 73 lata. Na jej twarzy nie tylko nie widać poprawek chirurgicznych, co przecież nie jest standardem w świecie mody i stylu. Hutton nie bardzo stara się nawet ukryć wynikających z wieku niedoskonałości pod grubą warstwą makijażu. Nadal wygląda naturalnie. Co więcej, brak ukrywania faktu, że z wiekiem ciało się zmienia, nie dotyczy u niej tylko twarzy. W 2005 roku Hutton zgodziła się zapozować nago do sesji zdjęciowej opublikowanej w magazynie „Big”. Miała w tamtym momencie 62 lata. Chciała pokazać, że nie tylko młode ciało może być piękne. Hutton twierdzi, że owszem, ciało zmienia się, ale nie brzydnie. Staje się po prostu inne.

Różne twarze, ten sam charakter

W swojej karierze była nie tylko modelką. Przez całe życie Lauren Hutton starała się, żeby to, co robi, nigdy nie przysłoniło jej tego, kim jest. Śmiało można powiedzieć, że jej się to udało. W swoim życiu zajmowała się wieloma różnymi rzeczami. Nieważne, że nie w każdej odnosiła równie wielkie sukcesy. Hutton wiele razy próbowała na przykład swoich sił jako aktorka. Najsłynniejszym z filmów, w których się pojawiła, jest chyba „Amerykański żigolak”. W tym obrazie jej partnerem był Richard Gere.

slide_305200_2618382_free

Jako modelka wyznaczała nowe standardy. Nie każdy wie, że to właśnie Lauren Hutton jako pierwsza podpisała wieloletni kontrakt z jedną firmą. Wcześniej modelki były zatrudniane dzięki castingom i raczej nie wiązały się z producentami na stałe. Hutton wpadła na pomysł, żeby zaproponować firmie Revlon, że stanie się jej twarzą na wyłączność. Przedstawiciele firmy nie musieli się zbyt długo zastanawiać. Zgodzili się i podpisali z nią dziesięcioletni kontrakt.

s-l1600

Od 2000 roku Hutton ma swoją własną linię kosmetyków przeznaczonych dla dojrzałych kobiet. Wśród osób, z którymi współpracowała, trzeba wymienić siostry Olsen. Hutton przyznała, że postanowiła dać się sfotografować w ubraniach zaprojektowanych przez Mary-Kate i Ashley, bo bardzo jej się podobały. Kolekcja była zaprojektowana w stylu Hutton. To zresztą czasami się zdarza. W 2008 roku firma „Mango” zaprezentowała serię ubrań, nawet nie ukrywając, że są one zainspirowane osobistym stylem Lauren Hutton.

W 2010 roku Hutton znowu stała się osobistością telewizyjną. Stało się tak dzięki znanemu także u nas talent show „Project Runway”. Gwiazda zgodziła się wystąpić w roli jurorki oceniającej umiejętności występujących w programie młodych projektantów, którzy marzą o wielkiej karierze.

Sekret stylu

Jaki jest najważniejszy sekret dobrego stylu według Lauren Hutton? Nieskomplikowany. Największe znaczenie ma stuprocentowa wierność samej sobie. Nie warto udawać, że wygląda się dobrze w czymś, w czym wygląda się źle. Poza tym przydadzą się brak absurdalnych kompleksów i pewność siebie. Właśnie dzięki tym cechom gwiazda odniosła taki sukces.

Hutton twierdzi wprawdzie w wywiadach, że dzisiejszy show-biznes wygląda zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy zaczynała – o wiele więcej w nim sztuczności i zakłamania, a o wiele mniej miejsca na naturalność. Modelka sama przyznaje, że gdyby zaczynała dziś, mogłaby mieć dużo mniej szczęścia.CC BY 2.0

autor: Davin Shankbone

Od lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych na pewno wiele się zmieniło. Mimo to trudno sądzić, że kobieta obdarzona taką osobowością jak Lauren Hutton mogłaby nie odnieść sukcesu również i dziś. Myślę, że na pewno by się jej to udało. A jej rady? Prawdopodobnie są ponadczasowe.