Kindle Touch

Kwiecień 10, 2012

Czyli jak czytnik książek poprawił moją kondycję na siłowni.Od kiedy codziennie nosze w torbie notebooka, nie jestem w stanie czytać w komunikacji miejskiej. Książka i komputer to za dużo i za ciężko. Załamałam się już kompletnie, kiedy postanowiłam przeczytać „Portret żelaznej damy”, czyli książkę o M.Thatcher, która spokojnie mogłaby mi służyć za jeden ciężarek do ćwiczeń.

Mój kręgosłup zmusił mnie do zakupu Kindle. Kominek tyle razy chwalił ten czytnik, że w zasadzie żaden inny nie wchodził w grę. Żałuję tylko, że próbowałam być mądrzejsza i zdecydowałam się na ekran dotykowy. Strony faktycznie się same przypadkiem przełączają i śmieje się teraz z każdego, kto nie miał nigdy Kindle i tak jak ja twierdzi, że to jest niemożliwe. Niestety opcja z ekranem niedotykowym byłaby rozsądniejsza. To jedyny z minusów, poza najgorszym na świecie etui, którego porysowanie zajęło mi tydzień. Wybierzcie sobie jakiekolwiek inne, tylko nie to. Rysuje się od wszystkiego.

Cała reszta to dłuuuga lista plusów i zachwytów. Kindle jest lekki, poręczny, ma świetny ekran, da się z niego czytać w każdych warunkach, a dodatkowo poprawił moją kondycję.

Od niedawna każdy trening na siłowni uzupełniam dodatkowo na koniec o rowerek, tylko dlatego że chcę sobie poczytać. Próbowałam czytać papierowe książki na siłowni i to nie miało sensu, bo było bardzo niewygodne.

Najczęściej znajomi pytają mnie o jedno – czy można na nim czytać książki po polsku. Oczywiście, że można. Ja kupuję na stronie internetowej Empiku i wgrywam przez program Calibre na Kindle. Oferta książek w języku polskim jest oczywiście nieporównywalnie mniejsza niż tych po angielsku, ale ten wpis ma służyć między innymi popularyzacji e-booków w Polsce, żebyśmy niedługo mieli o wiele większy wybór.

Jednym zdaniem – po raz kolejny odkryłam, że nic mnie tak nie cieszy jak elektronika. Nawet mam takie mało śmieszne zdjęcie z własnej imprezy urodzinowej. Dzień wcześniej w ramach wymiany telefonów na abonament odebrałam swój pierwszy telefon dotykowy :)