Sleek Makeup Oh So Special

Maj 11, 2012

Dziś o tym, w co nikt mi nie uwierzy.

To jest moja pierwsza paletka Sleek. Dostałam ją od AlleDrogerii, mój model to Oh So Special i można kupić ją tutaj: <klik>. Tam też znajduje się dokładny opis produktu.

Co o niej sądzę? 

Paletka ma 12 kolorów. Trzy pierwsze z górnego i dolnego rzędu testowałam ja, kolejne trzy z górnego i dolnego moja Mama. Dlaczego?

Po pierwsze ja lepiej wyglądam w ciepłych odcieniach, moja mama woli zimne. Po drugie ja maluję się zazwyczaj jasnymi cieniami, bo uważam, że to one podkreślają moją urodę, moja Mama ciemnymi. Nie ma żadnego sensu przedstawianie tych kolorów na mojej ręce, bo jak słusznie zauważyła moja Mama:

„Ooo, chodź tu, zobacz, to pierwszy cień w życiu, którego używam i który ma taki kolor na oku, jak w opakowaniu! Zazwyczaj smaruję się, smaruje i nic nie widać, a tutaj od razu”.

Zgadzam się całkowicie. To są niesamowicie napigmentowane cienie. Najśmieszniej było, kiedy moja Mama postanowiła użyć czarnego, a ponieważ bardzo wczuła się w testy, to powiedziała:

-„Napisz, że jak ktoś nie umie używać czarnego cienia, to niech nie używa, bo będzie wyglądał jak te, no…na czarno w lesie pozujące kiedyś co mi pokazywałaś w Internecie…no…”

-„Ghotic lolity?”

-„Tak, tak mrocznie”.

Ja czarnego cienia używam raz na pół roku, ale jakoś sobie w sumie poradziłam. Bardzo dobrze się nim kreski robi, polecam zamiast kredki (żadna nie da tak czarnego efektu!) albo eyelinera.

Moimi faworytami są te koralowe cienie. Swój makijaż wykonałam tak, że najpierw na całą ruchomą cześć powieki, oraz w wewnętrzne kąciki i pod łuk brwiowy nałożyłam kremowy cień (górny rząd, pierwszy z lewej strony). Następnie na górną powiekę użyłam koralowego (górny rząd, trzeci z lewej strony), a na dolną minimalną ilość brzoskwiniowego (dolny rząd, pierwszy z lewej strony). To, co widzicie na zdjęciu to i tak duża ilość makijażu jak na mnie, ale chciałam żeby było coś widać, a wiadomo że do zdjęć trzeba użyć więcej produktu.

Paletki Sleek są moim zdaniem świetne do takiego makijażu, jaki tutaj lansuję – lekkiego, naturalnego i podkreślającego urodę. Cienie nie osypują się i są całkiem trwałe. Szukając minusów mogę tylko pomarudzić, że nadal jest mało ciepłych kolorów. Pamiętam, że kiedyś była dostępna cała paletka w ciepłej tonacji, ale teraz już jej nie widzę. A swoją drogą używałyście innych produktów Sleek? Wszyscy mówią tylko o paletkach, a ja widziałam, że są jeszcze błyszczyki, pomadki itp.