Chcę być klonem!

Maj 26, 2012

Siadam w autobusie obok dziewczyny, ubranej w tę samą sukienką, którą mam na sobie i nie rusza mnie to.

Czyli o tym, jak sama prawie nie wpadłam w pułapkę.

Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam, że fajnie jest kupować nietuzinkowe ubrania? <klik>. Byłam blisko od wpakowania się w pewien schemat. Oczywiście nadal twierdzę, że cudownie jest mieć w szafie sukienkę i wiedzieć kto ją uszył. I nic nie zastąpi mi tego, że kiedy chodzę sobie po Warszawie w spódnicy od Susanna szyje, to pamiętam o tym, że ona uszyła ją dla mnie, wiedząc że zwinę ją w rulonik i zabiorę do Paryża. Pięknie jest mieć ubrania vintage, które mają swoją historię i swoje przejścia. Pięknie jest wyglądać oryginalnie, wyszperać w sh taką kieckę, jakiej nie ma nikt, zapłacić za nią 4 zł i wyglądać najbajeczniej na świecie.

Tylko bez skrajności, proszę. 

Przeczytałam ostatnio kilka artykułów w tygodniach opinii, o tym,  że młodzież wygląda teraz tak samo, że nie ma indywidualności, a całość do jednolita masa w rurkach z Zary. Okay, Zary nie lubię (o tym dlaczego kupiłam tam ostatnio buty napiszę w przyszłym tygodniu), ale nie przesadzajmy. Sieciówki nie są złe i nie dajmy sobie tego wmówić. To, że ktoś ma taką samą bluzkę jak Ty, również nie jest złe. Nawet to, że dziesięć osób ma taką samą bluzkę jak Ty nie jest złe. To świadczy tylko o tym, że macie taki sam gust i smykałkę do biznesu, bo znaleźliście tę samą przecenę. Naprawdę są większe problemy na świecie niż dziesięć identycznie ubranych osób.

Byłam niedawno w H&M. Jest tam prosta kolekcja letnia i ma cudowne ceny. Topy za 19 zł, letnie sukienki za 39 zł. Okay, wszystko pewnie na jeden sezon, ale dlaczego nie skorzystać? Za 100 zł można mieć prawie całą letnią garderobę. Do tego jakieś szorty z zeszłego roku, kapelusz z Allegro i koniec zakupów. Tymczasem  ja nie widziałam tak niskich cen u żadnego Polskiego projektanta. Oczywiście tutaj trzeba się zastanowić, czy lepiej kupić pięć sukienek po 50 zł czy oszczędzić na jedną świetnej jakości. Ja tak czasami robię, ale musi mi na czymś naprawdę bardzo zależeć i muszę mieć 100% pewności, że będę to nosić kilka sezonów. A kupując pomarańczowy top za 19 zł, nie mm takiej pewności. Tylko Sąsiadka mi powiedziała, że może dobrze byłoby mi w pomarańczowym. To sprawdzam. A potem mijam na ulicy dziesięć innych osób w tym samym topie. I co? I nic, śmiejemy się. To nie jest żaden problem (:

Kupujcie to, co chcecie, gdzie chcecie, za ile chcecie i klonujcie się do woli. Nie musicie wyglądać ciekawie, modnie ani oryginalnie. Musicie wyglądać, tak jak chcecie wyglądać. Wolność! 

Nie dajmy sobie wmówić kolejnego problemu, szkoda czasu, szkoda lata (a w tym roku zapowiada nam się piękne lato) !