Ciśnienie – największy wróg Polaków

Listopad 30, 2012

Dzisiaj nie będzie notki, bo jest złe ciśnienie.

„Nie idę dzisiaj na melanż, bo źle się czuję, chyba coś z ciśnieniem”

„Strasznie mi się chce spać, to chyba ciśnienie”

„Cały dzień myślę tylko o jedzeniu, to chyba przez ciśnienie”

„Coś musi być nie tak z ciśnieniem, nie mogę pracować”

„Ale mnie boli głowa, spadło dzisiaj ciśnienie?”

„Jakoś nie mam weny, to chyba coś z ciśnieniem”

„Miałam robić projekt, ale jakoś nie mam siły, chyba ciśnienie jest jakieś dziwne”

 

CIŚNIENIE to nasz największy wróg. Potrafi pokrzyżować wszystkie  plany.

 

Za każdym razem kiedy ktoś mówi, że źle się czuje, nic mu się nie chce (poza jedzeniem i spaniem) i że to chyba przez ciśnienie, przed oczyma staje mi znajomy Anglik, który po kilku latach mieszkania w Polsce rozbrajał mnie codziennie rano, kiedy z tym swoim angielskim akcentem przychodził do pracy i pytał:

Cześć Polacy, jak tam dzisiaj cishnienie?

Jako naród mamy bowiem jedną wspólną cenę – za każdym winę za nasze lenistwo zrzucamy na pogodę.

Jesienią ciśnienie jest złe. Zimą – jeszcze gorsze. Ale wiosna to dopiero tragedia. Lata, jak wiadomo, w Polsce nie ma.

Każda zmiana pogody odczuwana jest przez nasz organizm w kościach. Łamie nas, chce nam się spać, jeść, nie możemy skupić się na pracy. Krótko mówiąc – znaleźliśmy sobie świetną wymówkę na wszystkie problemy.

A prawda jest taka, że mamy po prostu narodowego lenia ;)