Wygląd bloga

Grudzień 20, 2012

Tak jak widzicie, trochę się zmieniło.

Jakiś czas temu pisałam o tym, że chciałabym zmienić skórkę. Pytałam o to, co zostawić, a co zmodyfikować. Pisaliście , że może zostać tak jak jest, a jeśli mam zmieniać, to wszystko byle nie kafelki. Dla mnie tradycyjne kafelki (takie jak u Fashionelki) są super i uważam, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam kafle na jakimś blogu byłam przerażona, teraz czytam je bez problemu. Natomiast nigdy nie przekonam się do notek, które nie są zwinięte, nie mówiąc już o tym, że w przypadku blogów lifestylowych nie mają one sensu. Tak jest po prostu łatwiej i szybciej wybrać to, co chce się przeczytać. Aktualny układ, który znalazłam jest dla mnie spełnieniem marzeń o dużej ilości małych zajawek tekstów na głównej stronie. Takie blogi chciałabym czytać i tak sobie zrobiłam.  Zostało kilka rzeczy do omówienia.

Nagłówek – zdjęcie było piękne, ale po pierwsze za smutne, po drugie nic nie mówiło komuś to tu trafiał pierwszy raz. Ze zdjęcia rezygnuję na pewno. Docelowo w nagłówku będzie logo (literki BD albo dwie sukienki) i pewnie inaczej zrobiony napis, ale to jest do przemyślenia jeszcze dziesięć razy.  Zdjęcie jest w zakładce „o mnie”, w co trzeciej notce, na fejsie bloga, a całość i tak jest oficjalnie podpięta do mojego prywatnego konta, która można subskrybować, więc wystarczająco widać kogo się czyta, nie muszę jeszcze tego podkreślać nagłówkiem ;)

Zdjęcia – największe wyzwanie dla mnie. Muszę dopilnować dodawania zdjęć jednakowej wielości i bez ramek. A zawsze o tym zapomnę.

Czcionka – chcecie trochę większą?

Prawy pasek – na Waszą prośbę wróciła wyszukiwarka. Reszta w zasadzie została ta sama. Popularne posty przeniosłam z dolnego na boczny, bo na dolnym chyba nikt z tego nie korzystał.

Kolory – nigdy w życiu! Kolory do mnie nie pasują i blog zawsze będzie biały, klasyczny, prosty i skromny. I tak aktywne linki podświetlają się teraz na pomarańczowo, co śni mi się po nocach, ale przynajmniej je lepiej widać.

Komentarze – bardzo ważne! Dostałam wczoraj info od Czytelniczki, że ma problem z logowaniem i nie może komentować. Jeżeli mieliście ostatnio podobną sytuację piszcie na blackdressesblog@gmail.com Postaram się zaradzić.

Inne – czyli dawajcie w komentarzach znać jeżeli coś Wam nie działa, bardzo przeszkadza itp. Pewnych rzeczy nie ruszę, ale nad niektórymi można popracować. I dajcie sobie trochę czasu na przyzwyczajenie się :)