Jeśli jeszcze raz zobaczę w sieci masowo szerowany tekst o tym, że kobiety na Instagramie oszukują rzeczywistość, bo w prawdziwym świecie są brzydkie, włosy im się nie układają, na czole mają same pryszcze, poza tym mieszkają w obleśnych, ciemnych mieszkaniach, a na obiad jedzą parówki ze spleśniałą musztardą, to jestem na 100% przekonana, że na głowie wyrośnie mi ananas. Różowy.
Co jakiś czas Internet odkrywa, wow, prawdę, wow, o social mediach, wow, które kreują, wow, sztuczną rzeczywistość, wow, bo naprawdę, wow, nikt nie wygląda tak dobrze jak, wow, na Instagramie.
To teraz zdradzę Wam pewną tajemnicę.
Otóż to, że ktoś ma ładne zdjęcia na Instagramie, nie świadczy o tym, że oszukuje cały świat i kreuje wspaniałą rzeczywistość, która nie istnieje.
To, że ktoś ma ładne zdjęcia na Instagramie, świadczy o tym, że… umie robić ładne zdjęcia.
I o niczym więcej.
Przykład?
Proszę bardzo.
Zazwyczaj kiedy Damian mnie uczesze, to staję przed jego lustrem w Teksturze i próbuję sobie zrobić fotkę, która oddawałaby to, jak dobrze ta fryzura wygląda w rzeczywistości. Próbuję, próbuję, próbuję, próbuję, próbuję… i zwykle przypominam na tych swoich dziełach świnkę Piggy. Nawet jeśli zrobię 30 zdjęć. Zawsze świnka Piggy. Męczy mnie to, więc proszę Damiana o pomoc. On bierze telefon i przy pierwszym podejściu robi mi zdjęcie idealne. Moja twarz wygląda na nim szczupło, rysy są wyraziste, fryzura prezentuje się genialnie.
Czy oszukałam rzeczywistość?
Nie. To nadal ja. Jestem ubrana w to samo. Stoję w tym samym miejscu. Nie zmieniłam w przeciągu sekundy makijażu ani fryzury. Ani tym bardziej twarzy.
Ja po prostu dałam aparat do ręki komuś, kto potrafi robić portrety. Ja nie potrafię. Ani portretów innych ludzi, ani selfie. Nigdy nie potrafiłam. Po prostu nie mam oka do ładnych ujęć twarzy. Za to świetnie realizuję się w reportażach z miasta. Ale na nich nie ma ładnych twarzy.
A więc jeśli, zdaniem niektórych, Instagram jest oszukiwaniem rzeczywistości, to od wielu wieków fotografia jest oszukiwaniem rzeczywistości. Niech spłoną wszyscy, którzy robią dobre zdjęcia! A już w szczególności portrety! A fuj! Odejdźcie, niedobre moce!
To samo tyczy się ładnych zdjęć mieszkań, jedzenia, kosmetyków itp. Niektórzy biją na alarm, że życie tak nie wygląda. A prawda jest taka, że życie wygląda różnie, w zależności od tego, z jakiej perspektywy patrzysz, jaki kadr wybierzesz i czy prawidłowo naświetlisz to, na co patrzysz. A potem – jak to obrobisz. Bo czy komuś się to podoba, czy nie, postprodukcja to również element zdjęcia. Wcale nie mniej ważny niż samo jego zrobienie.
Aparat fotograficzny nie powstał po to, żeby ludzie robili brzydkie zdjęcia. Owszem, mnóstwo osób robi brzydkie zdjęcia, bo fotografia jest trudna i wymaga jednoczesnego myślenia o kilku różnych aspektach. Jeśli ktoś opanował tę umiejętność, to należy mu pogratulować. Jeden umie wybitnie jeździć na nartach, drugi jest mistrzem azjatyckiej kuchni, a trzeci robi ładne, przyciągające wzrok zdjęcia.
Tylko tyle.
Albo aż tyle.
Pingback: MORTYCJA POLECA #70 - PRZEGLĄD INTERNETÓW | M O R T Y C J A()
Pingback: Zbiór wiedzy o Instagramie | Polne Maki()