Kładziesz się spać wcześnie, śpisz długo i wciąż jesteś niewyspana, a na samą myśl o wystawieniu choć milimetra skóry spod ciepłej i wygrzanej pościeli przechodzą Cię dreszcze? Zobacz, jak poradzić sobie z tą niechęcią i codziennie budzić się z energią oraz chęciami na nowe wyzwania!
Po pierwsze: żadnych drzemek
Jeśli zadzwoni Twój budzik, wyłączasz go i… wstajesz. Na zawsze zapomnij o „jeszcze tylko pięciu minutach”! Na początku może być to dość trudne, zwłaszcza gdy drzemki masz już we krwi, ale to jedyny sposób na oduczenie siebie i swojego organizmu myślenia, że budzik to nie pobudka, a dzwoniący budzik nie oznacza wstawania. Warto też, żebyś nauczyła się wstawać o tej samej godzinie – dzięki temu Twój organizm będzie wiedział, kiedy czas zacząć Cię wybudzać oraz kiedy posłać Cię w końcu do łóżka.
Wbrew pozorom staniesz się dzięki temu bardziej wyspana. Pięciominutowe zapadanie w płytki sen oraz ponowne wybudzanie się nie działa na Ciebie dobrze. Ja potrafiłam momentami włączać takich drzemek nawet sześć, a potem byłam naprawdę zmęczona.
Po drugie: wyobraź sobie poranek
Podobno wyobrażanie sobie następnego dnia rano, godziny oraz dzwoniącego budzika tuż przed snem sprawia, że organizm nastawia się na to, co go czeka, dzięki czemu łatwiej mu przyjąć takie „zmiany”.
Ważne, by obrazy były dynamiczne, ruchome, rzeczywiste. Wyobrażaj sobie to, co naprawdę może się wydarzyć. Dzięki temu nie tylko będzie Ci łatwiej wstać, lecz także obudzisz się z lepszym humorem. Psychologia, psychologia! Nasze ciało i umysł potrafią zaskoczyć.
Po trzecie: usiądź, zanim wstaniesz
Gwałtowna zmiana pozycji powoduje zaburzenia orientacji, zawroty głowy i zmianę ciśnienia, dlatego warto wstawać stopniowo. Nie, nie o drzemki tu chodzi! Skoro pozycją startową jest leżenie, to następnie usiądź na łóżku i odczekaj chwilę, dopiero później stań na nogach. W tak zwanym międzyczasie napij się wody z cytryną, którą zawsze powinnaś mieć przy łóżku.
Po czwarte: wpuść do pokoju dużo światła
O ile spać należy w zupełnej ciemności, o tyle z rana potrzebujesz dużo światła. Dlatego zaraz po tym, gdy staniesz na nogach, odsłoń wszystkie okna. Niedobór światła hamuje pracę szyszynki odpowiedzialnej za produkowanie serotoniny, która odpowiada za dobre samopoczucie.
W skrajnych przypadkach otaczające Cię ciemności mogą również wywoływać stany lękowe lub psychicznego doła. Nie brzmi to kusząco, prawda?
Po piąte: myśl pozytywnie!
Ustaw sobie energiczną piosenkę jako budzik i zaraz po przebudzeniu pomyśl sobie o tym, co dobrego Cię czeka. Wybierz oczywiście pozytywne aspekty każdego dnia. Koniec z wymówkami i narzekaniem. Od tego, w jakim nastroju wstaniesz, zależy jakość całego Twojego dnia. Chyba warto się przełamać. Z pozytywną energią wstawanie jest czystą przyjemnością, nie rezygnuj z niej.
Po szóste: poruszaj się trochę
Możesz chwilę pobiegać w miejscu, zrobić kilkanaście pajacyków i przysiadów albo po prostu przetańczyć jedną czy dwie piosenki. Ruch poprawia krążenie, uwalnia od stresu oraz rozluźnia mięśnie, dzięki czemu szybciej się wybudzasz i po prostu uśmiechasz od ucha do ucha!