Prawdopodobnie przynajmniej raz w życiu trafiłaś na określenie „nowoczesny poliester”.
Ja od mniej więcej dwóch lat słyszę o „nowoczesnym poliestrze” coraz częściej.
Dlaczego?
Na rynku pojawia się coraz więcej marek odzieżowych, które chcą szybko zarabiać.
Na ubraniach szybko zarobić da się w większości przypadków tylko w jeden sposób: bardzo obniżając koszty. A jak obniżyć koszty? Oczywiście najprościej zrobić to zaniżając jakość. Zarówno szycia, jak i tkanin.
Obniżenie jakości szycia to temat rzeka, dziś zajmiemy się więc tylko obniżeniem jakości tkanin.
Najprościej można zrobić to kupując tanie materiały.
Co jest tanie?
Poliester, akryl i poliamid.
Dlaczego?
Ponieważ wytwarza się je syntetycznie (nie powstaje naturalnie, lecz dzięki pracy chemików). Ten poliester, z którym najczęściej spotykamy się w sklepach odzieżowych, to politereftalan etylenu, często oznaczany literami PET. Z czym się to Ci się kojarzy? Tak, z tego poliestru wykonuje się folie i butelki na napoje, ale też różnorodne włókna odzieżowe.
Jest DZIKO wręcz tani.
Tkanina poliestrowa na uszycie sukienki potrafi kosztować 5 zł.
Jeśli sprzedaje się gotową sukienkę za kilkaset złotych, to nawet dodając do tego koszty szycia prowadzenia marki odzieżowej nadal można na tym dużo (BARDZO DUŻO) zarobić.
Na szczęście coraz więcej ludzi ma już świadomość tego, ze poliester to straszny badziew.
Coraz trudniej się więc go sprzedaje.
Ale dla chcącego nic trudnego…więc powiem to wprost: marki sprzedające ubrania z tandetnego poliestru zaczęły wmawiać klientom, że ich poliester to „nowoczesny poliester” i ona ma same super właściwości. Kłamią, żeby zarobić.
W 99,9 % przypadków jest to bzdura.
I tutaj dochodzimy do pytania z tytułu.
Czy istnieje coś takiego jak „nowoczesny poliester?”
Odpowiedź brzmi: nie, w 99, 9 % coś takiego nie istnieje, marka kłamie.
Gdzie się podział w takim razie ten 0,1 %?
Tym wyjątkiem, czyli 1%, jest nowoczesna „łezka”, czyli materiał sportowy z charakterystycznymi kanalikami. Jest drogi i bardzo rzadko spotykany.
Przykro mi, ale nie szyje się z tego sukienek za kilkaset złotych.
Jeśli macie w ręku grubo plecioną tkaninę, to naprawdę nie ma szans, żeby to był ten mityczny „nowoczesny poliester”.
Macie w ręku po prostu badziewną tkaninę, w której można się tylko spocić i brzydko pachnieć. Nic ponadto. Cała reszta to bzdury, które ktoś Wam opowiada po to żeby sprzedać towar.
Mam nadzieję, że pomogłam.
A jeśli nadal wierzysz w „nowoczesny poliester” co moje obserwatorki na Instagramie napisały mi o swoich przygodach z poliestrem. Przepraszam, że wygląda to bardzo roboczo, ale po prostu tak wygląda to na Instagramie:
Pingback: Plastikowe ubrania – czy poliester naprawdę jest zły? / Plastic clothes – is polyester really that bad? – Paulina Świerczek()