Trochę już mnie znacie, więc wiecie, że po Osieckiej przejęłam miłość do wody. Mazurskie jeziora i polskie morze to coś bez czego nie mogłabym żyć. Dlatego też będąc w Lizbonie wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Cascais.
Jest to miejscowość położona nad Oceanem Atlantyckim, oddalona od Lizbony 35 minut jazdy pociągiem. Nie trzeba wysiadać koniecznie w Cascais, można na jakiejś innej stacji (np. Estoril). Z każdej jest rzut beretem nad wodę, a w zasadzie na pierwszym lepszym kawałku piasku i tak nie znajdziecie wolnego parasola, więc od razu można zaliczyć również spacer promenadą wzdłuż Oceanu.
Cudów nie ma i rajska plaża to nie jest. Parasol za to jest obowiązkowy, bo inaczej spłoniecie jak kiełbaska na grillu o którym ktoś zapomniał. Na szczęście kosztuje 5 euro za dzień. Poza tym warto zaopatrzyć się w dużo wody, jedzenie na piknik, dobrą książkę i jest cudownie, można siedzieć do wieczora.
Jeżeli zdecydujecie się wysiąść w Cascais to warto poświęcić kilkadziesiąt minut na przejście się po samej miejscowości, ma swój klimat.
Szukanie parasola trwało strasznie długo…o 13 wszystkie są już zajęte #ustka #sopot #międzyzdroje #walka
Sup Yoga – nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle istnieje! Jeżeli kiedyś znajdę to w cieplejszym miejscu niż oceaniczna woda to na pewno spróbuję. Ciekawe jak łatwo można się przewrócić, heh.
Ciąg dalszy szukania parasola. Serio, pojedźcie tam wcześniej niż o 13.
Szukanie jest strasznie męczące, czas na obiad. To chyba najlepsze lody ze sklepu jakie w życiu jadłam!
One wygrały życie…
No gdzie ten wolny parasol…?
W końcu się udało! Resztę dnia spędziłam na czytaniu książki Tima Ferrisa 4 – godzinny tydzień pracy. W szkicach notek czeka już prawie ukończona recenzja 4-godzinnego ciała tego samego autora, więc spodziewajcie się jej niedługo. W skrócie mogę napisać tylko – ten koleś jest mistrzem pisania poradników.
Pływająca zjeżdżalnia – to też wymyślił geniusz!
Spacerek z aparatem po plaży.
Nie wiem kto to napisał.
Dziecięca wyobraźnia – bezcenne.
Po więcej zdjęć zapraszam na Instagram: http://instagram.com/blackdressesblog
Pingback: 5 rzeczy, które musisz wiedzieć o Lizbonie()
Pingback: Mini reportaż z plażowego życia()