Różnych rzeczy spodziewałam się po zwiedzaniu Portugalii, ale nie tego.
Zobaczyć Guimaraes polecił mi Łukasz Golacki – człowiek, który zawstydza moje pisanie o podróżach, bo widział już tyle miejsc, ilu ja pewnie nie zobaczę przez całe życie. Pewnie kojarzycie go jako Włóczykija. To właśnie on bez pieniędzy podróżował przez ponad rok po świecie. Na jego bloga możecie zerknąć tutaj.
Guimaraes, pierwsza stolica Portugalii (XII w.), oddalone jest od Porto o godzinę jazdy pociągiem, więc długo się nie zastanawiałam – pojechałam. Wysiadłam na pustej stacji, zrobiłam trzy kółka dookoła siebie, znalazłam mapkę dla turystów, która niewiele mi powiedziała, aż w końcu postanowiłam śledzić parę, która przyjechała razem ze mną. Wyglądali jakby lepiej wiedzieli dokąd idą i pewnie szybciej doszli do centrum niż ja, bo po pięciu minutach spaceru spodobała mi się jakaś uliczka i postanowiłam przestać być ich ogonem.
Po niecałej godzinie wiedziałam już, że widziałam to miasto wcześniej.
Guimaraes to Bergamo. Włoska niespodzianka w środku Portugalii. Labirynt malutkich, klimatycznych uliczek, spokój i piękne widoki. Kolejny raj na ziemi odnaleziony! I to za 3 euro! Kocham Portugalskie ceny (nie tylko pociągów).
Zapraszam na spacer!
Nigdy nie kupujcie tego przewodnika. Najgorzej wydane pieniądze w moim życiu. Ktoś to odpowiadał za mapy powinien oddać pieniądze. W zasadzie poza poczytaniem sobie czegoś o historii miasta (co można zrobić też w Internecie…) do niczego innego się nie przydaje. W Guimaraes wyprowadził mnie w pole ostateczne (w tle zdjęcia) i nigdy więcej go nie otworzyłam.
Na szczęście zgubienie się jest zawsze dobra okazją na zrobienie zdjęcia.
Fartem udało mi się znaleźć mocno ukrytą kolejkę linową i wjechać na górę Penha.
Nie patrzyłam w dół, bo się bałam.
Ulubiony widok na miasto z góry.
Obiadek!
I prawdopodobnie najlepsze zdjęcie w historii fotek, które robią przypadkowo poznani turyści. No dobra…jakiś pan się nade mną ulitował kiedy zobaczył, że robię sobie selfie lustrzanką… #trochewiocha
To tyle z Porto i okolic. W następnym poście jesteśmy już na Maderze i to będzie absolutny czad!
Wszystkie posty z Portugalii możecie przeczytać w dziale PODRÓŻE.
A Wy widzieliście kiedyś miasto, które wygląda jak inne miasto? Jeżeli tak to koniecznie pochwalcie się w komentarzach, może powstanie z tego mini lista miast klonów.