Kocyki, filmiki, ciepłe mleko? O nie!
Są świetne, ale bez przesady. Nie można codziennie wypijać na poprawę humory grzańca i spędzać każdego wieczoru od początku października do końca marca (bo tyle trwa u nas zima) przed telewizorem. Trzeba się ogarnąć, a przy tym powiedzmy sobie szczerze – wymyślić zajęcia, które nie wymagają wychodzenia z domu.
10 nietypowych sposobów na przetrwanie półrocznej zimy
1. Posprzątaj. Tak, dobrze czytasz. Ogarnij swoje życie dookoła siebie i posprzątaj. Bałagan był modny w podstawówce. Zbieractwo było cool w liceum. Życie duchowe ponad odkurzaczem zdawało egzamin na studiach. Teraz czas wziąć się za siebie i wywalić wszystkie niepotrzebne rzeczy z otaczającej nas rzeczywistości, posegregować to co zostało i cieszyć się porządkiem. Ponieważ kiedyś byłam wielka bałaganiarą, a teraz mam obsesję równo poukładanych rzeczy na stole, to planuję niedługo na ten temat oddzielny post, ale zacząć możecie beze mnie.
2. Napisz wiadomość do wszystkich znajomych, których lubisz, a którzy nie mieszkają w twoim mieście. Ludzie marudzą, że Facebook zabija kontakty międzyludzkie. Udowodnij, że nie.
3. Wyrób sobie jakiś nowy nawyk. Przestań słodzić kawę i objadać się ciasteczkami, wmasuj olej we włosy przed pójściem spać, naucz się pić wodę z miodem, czytaj codziennie kilka stron w obcym języku. Po pół roku będziesz się zastanawiać jak żyłeś bez tego do tej pory.
4. Rozciągaj się. Prowadzisz siedzący tryb życia? Super, wszyscy taki prowadzimy. To teraz usiądź na dywanie i zrób skłon raz do jednej nogi, raz do drugiej. A potem pomiędzy nogami. Boli? To znaczy, że nadchodzące 6 miesięcy rozciągania dobrze ci zrobi.
5. Pieniądze, których nie przepijesz na mieście (bo będzie za zimno żeby wyjść z domu) odkładaj do skarbonki z napisem: „na wakacje”.
6. I zacznij je planować. Kupowanie biletów na lipiec zawsze najbardziej opłaca się w styczniu. A jakie dobre promocje są na przerwę świąteczną!
7. Sprawdź, czy to prawda, że zupa pomidorowa smakuje lepiej jeśli gotuje się ją przynajmniej dwie-trzy godziny. Masz na to czas.
8. Zacznij ćwiczyć. Wyprzedź konkurencję. Kiedy cały naród ruszy w maju do boju o nienaganną sylwetkę, ty już ją będziesz mieć.
9. Przejrzyj ubrania swojej Mamy i Babci. Najlepszy sklep vinatge możesz mieć bardzo blisko swojego domu.
10. A jeżeli już wychodzisz z domu, to idź do teatru. Tam jest zawsze ciepło ;)
+ a gdyby było już bardzo źle, to polecam potrenować wizualizację. W zeszłym roku wizualizowałam sobie Koloseum, a tym stawiam na odtwarzanie z mózgu widoku na Bargamo (zdjęcie główne). Gdyby nie pomogło to mam ściągawkę.
Pingback: Przegląd tygodnia 1/10 | Life Manager-ka()
Pingback: Szukamy czapki na zimę()
Pingback: Olinkowe love #5 | Actually, you can!()
Pingback: Podsumowanie miesiąca – Październik | marilabo.pl - blog edukacyjno-życiowy()