Najlepsza jesienna pielęgnacja – ciało, twarz, włosy

Grudzień 13, 2012

Zero zaczerwienień, nawilżone włosy i piękne zapachy. Jaka pielęgnacja pomoże?

Jesień to dramatyczny okres w pielęgnacji. Dziś pokażę Wam jak sobie z tym poradziłam.

Twarz

pharmaceris4Jak być może wiecie, przy okazji wsadzenia nosa do wrzątku, odkryłam że mam cerę naczynkową. Moje objawy to czerwony nos i okolice. Dermatolog zabronił mi jeść pikantne rzeczy (taa…) i pić czerwone wino (taa…). Bardzo źle nie jest i przez 3/4 roku stosuję głównie kosmetyki nawilżające. Jesienią i zimą decyduję się na coś do cery naczynkowej.

Tym razem testowałam serię N Pharmaceris . Jestem z niej bardzo zadowolona. W zasadzie przez ostatni miesiąc (włącznie z ostatnim mroźnym tygodniem) w ogóle nie narzekam na zaczerwienioną skórę.  Poza tym jest to pierwszy tak dobrze nawilżający zestaw do cery naczynkowej jaki miałam. W sam raz na październik/listopad. Testowałam (od lewej strony na zdjęciu):

Intensywny krem odżywczy – świetny krem na noc! Odbudowuje wszystko, co mroźny wiatr zniszczył w ciągu dnia. Zasługuje na dodatkowe zdjęcie ;)

pharmaceris-krem

Żel myjący kojący zaczerwienienia – bardzo dobry. Nie szczypie, nie podrażnia, można nim spokojnie umyć oczy.

Peeling enzymatyczny do twarzy – świetny do skóry z tendencjami do czerwienienia się. Odświeża nie zostawiając efektu twarzy zrytej ostrym peelingiem.

Łagodzący tonik wzmacniający naczynka do twarzy  – jedyny produkt do którego mam zastrzeżenia, ale to się tyczy każdego prawie toniku na świecie. Za szybko się skończył. Toniki powinny być sprzedawane w dwa razy większych opakowaniach. Od zawsze mam ten problem, że zostaje mi krem i żel, a muszę lecieć po nowy tonik. Może można pomyśleć nad jakimiś fajnymi zestawami – żel+krem+2 toniki. Czy tylko ja mam ten problem? Poza tym cud, miód. Delikatny, odświeżający, kojący.

Włosy

ziajaSeria Ziaja, masło kakaowe – podeszłam do tych kosmetyków z rezerwą. Pomyślałam sobie – „phi, akurat mi coś takiego pomoże, wygląda na mocno obciążające włosy”. Pozory mylą. Oj, mylą. Seria jest absolutnie przecudowna. Włosy są mięciutkie, wygładzone, pięknie pachną i wspaniale się układają. Nie wiem jakim cudem do tej pory nie wiedziałam, że Ziaja ma takie świetne produkty do włosów. Błąd, duży błąd. Zwłaszcza, że tego prawie nigdzie nie można dostać. Kolejny duży błąd. Ta seria powinna być w każdym sklepie!

kapielowe

Ciało

I mały deserek na koniec, czyli mój jeden z pierwszych kontaktów z marką L’Occitane. Testowałam żel pod prysznic, mydło i krem do rąk. Obłędne zapachy! Obłędne! Nic tak nie robi poranka jak prysznic z takimi damskimi zabaweczkami, które dodatkowo świetnie nawilżają.

A jak tam Wasza jesień, radzicie sobie jakoś? Co Wam umila zbliżającą się zimę? Brrrr