Berno w jeden dzień – urocza, maleńka stolica

Marzec 12, 2014

Berno to miasteczko…przepraszam miasto, stolica zupełnie nie z tego świata.

Miasto niedźwiedzi to zaprzeczenie wszystkiego co można powiedzieć o stolicy. To jest takie trochę Bergamo Szwajcarii. Ślicznie tam i nie można go skreślać z listy miast do zobaczenia, ale wiecie – Bergamo jakoś nie jest stolicą. A Berno jest. Z tymi swoimi staromodnymi domkami, małymi uliczkami i lokalnymi sklepikami.

Okay, okay. Rozumiem, że Berno to kompromis pomiędzy niemiecko i francuskojęzycznymi Szwajcarami, chociaż od razu widać, że jest o wiele bardziej niemiecko i angielskojęzyczne niż Genewa. Przed wyjazdem do Paryża straszono mnie, że nie dogadam się tam po angielsku, ale nic takiego się nie stało. Tę samą historię słyszałam przed wylotem do Szwajcarii i chociaż muszę przyznać, że w Genewie miałam kilka razy problemy (głównie w małych sklepikach) to  jednak wszyscy byli mili i jakoś tam na migi starali się ze mną porozumieć. Ewentualnie powtarzali trzy raz po francusku to samo… Najczęściej skutkowało to tym, że jakimś cudem zaczynałam z kontekstu rozumieć o co chodzi.  Historie o paskudnych francuskojęzycznych osobach, które za nic świecie ci nie pomogą kiedy nie znasz ich języka wkładam więc między bajki.

Do Berna wybrałam się z Genewy na jeden dzień. Pociągi jeżdżą co godzinę, a sama podróż trwa dwie. Spokojnie można przyjechać około godziny 11.00 i zostając do 19.00 zwiedzić całe miasto. Jedynym minusem są paskudnie drogie szwajcarskie bilety na pociąg, ale widoki rekompensują wszystko.

_MG_8232-1

W zasadzie pół miasta można przejść pod dachem, stąd ten cień rzucony na zdjęcie o 12.00. Lauben, bo tak nazywają się te arkady są kilkukilometrowymi rzędami mniej lub bardziej ciekawych sklepików.

1

2

_MG_8397-1

_MG_8246-1

_MG_8400-1

_MG_8300-1

_MG_8384-1

Poza faktem, że po prostu te arkady są mocno nietypowe i ładnie to wygląda na żywo, to nic mnie tam specjalnie nie zachwyciło. Chociaż może po prostu nie byłam nastawiona na zakupy.

Za to z przyjemnością weszłam do Einstein – Haus, czyli domu w którym Albert Einstein mieszkał przez większość swojego życia. Zwiedzania nie ma tam za dużo, mieszkanie jest malutkie, ale można obejrzeć ciekawy, 15 minutowy film w skrócie prezentujący całe życie wybitnego uczonego.

_MG_8393-1

Salon Einsteina. Niestety przebywanie w nim nie prowadzi do poprawienia jakości działań matematycznych w głowie, nadal mam problemy z liczeniem do 100.

Za to kolekcjonowanie ładnych widoków wychodzi mi lepiej ;)

7

6

3

4

Oczywiście musiałam się udać do Niedźwiedziej Jamy, w której od 150 lat podobno żyją niedźwiedzie…

Podobno, bo jedyny jakiego zauważyłam wyglądał tak…

_MG_8298-1

Na szczęście cierpienia z powodu braku niedźwiedzi (chociaż prawdę mówiąc to pewnie lepiej, że ich tam nie było, bo podobno strasznie nieszczęśliwie wyglądają) mogłam bez problemu zrekompensować sobie spacerem po mieście.

Berno jest malutkie i wszystkie jego najważniejsze atrakcje są usytuowane tak blisko siebie, że zwiedzenie zajmuje raptem pół dnia. A i obiad zdążycie w tym czasie zejść.

Dlatego polecam nigdzie się nie śpieszyć,  tylko zwrócić uwagę na różne ciekawe elementy miasta.

_MG_8330-1

_MG_8309-1

_MG_8226-1

_MG_8262-1

INNE POSTY ZE SZWAJCARII |KLIK|

_MG_8271-1

_MG_8433-1

_MG_8430-1

_MG_8451-1

_MG_8407-1

Punktem obowiązkowym jest oczywiście katedra św. Wincentego, a dokładniej jej wieża.

Jest to najwyższa wieża w kraju. Nie da się ukryć, że wchodzi się na nią trochę ciężko i można się zmęczyć (oraz zwariować jeśli ma się lęk wysokości). Warto zabrać ze sobą butelkę wody jeśli chcemy zostać na samej górze chwilę dłużej, bo inaczej po wdrapaniu się na sam szczyt można od razu mieć ochotę schodzić na dół.

Widoki są oczywiście obłędne.

_MG_8343-1

_MG_8354-1

_MG_8340-1

_MG_8345-1

To przedostatni wpis z wyjazdu do Szwajcarii, poprzednie możecie przeczytać tutaj.

W ostatnim zwiedzimy jeszcze Genewę bardziej od strony miasta niż jeziora (ileż można te widokówki oglądać) i postaram się napisać w nim wszystkie informacje praktyczne, a więc jeśli macie jakieś pytania dotyczące podróżowania po Szwajcarii albo w ogóle podróżowania samemu, to możecie je śmiało tutaj zadać.