Jak ubrać się na wesele? Niby proste pytanie, ale często znalezienie odpowiedniej kreacji spędza nam sen z powiek.
Dlatego w tej notce chciałam odpowiedzieć przede wszystkim na pytanie, jak ubrać się na wesele, żeby nie narobić sobie wstydu, ale również, jak się ubrać, by za kilka lat nie załamać się swoim wyglądem na zdjęciach.
Przy okazji wprowadzania letniej kolekcji sukienek do mojego sklepu opowiedziałam Wam historię o tym, co zmotywowało mnie do stworzenia eleganckich letnich sukienek. Nie będę się powtarzać, wszystko możecie nadrobić w notce:
→ Letnie sukienki w moim sklepie
Gdybym jeszcze raz szła na to wesele, na pewno zastanowiłabym się nad tymi rzeczami.
Jak krótka może być moja kreacja?
Czasami widuje się na weselach panienki ubrane w tak krótkie sukienusie, że typowy kostium kąpielowy jest dłuższy. Cóż, każdy nosi to, co lubi. Ale jeśli nie chcecie stać się obiektem dziwnych komentarzy po spożyciu pewnych rodzajów alkoholi przez panów w typie wujka Zenka lat 53, to polecam zdecydować się na długość sukienki, która kończy się trochę przed kolanem. Z akcentem na TROCHĘ. „Przed kolanem” to nie jest to samo co na początku uda.
Ile brokatu mam użyć do mojego koka?
Nic. Zero. Wcale.
Czy mogę iść w czarnej sukience?
Trudne pytanie. Dziesięć lat temu najprawdopodobniej powiedziałabym, że nie. Teraz – o ile wesele nie będzie miało miejsca w bardzo konserwatywnej miejscowości – raczej możesz. Jeśli chcesz mieć 100% pewności, to zapytaj pannę młodą.
Czy mogę iść w białej sukience?
Z tego, co udało mi się zorientować, wiele panien młodych odpowiada przed ślubem „jasne, możesz przyjść w tym, w czym chcesz”, a podczas ślubu orientują się, że tak naprawdę to one jedyne chciałyby być w białej sukience. Dlatego tutaj zrezygnowałabym nawet z pytania samej zainteresowanej. Z dwojga złego czarna będzie bardziej na miejscu niż biała. A poza tym jest dużo innych kolorów. Na przykład ciemnogranatowa sukienka to świetne rozwiązanie. Jest elegancko, prawie na czarno, ale jednak bez żadnych kontrowersji.
Czy loki sprężynki zakręcone na lokówkę będą okay?
Nie.
Czy mogę przyjść w spodniach?
Tak, o ile to będą eleganckie spodnie – wtedy nie widzę problemu. Niektóre kobiety nie lubią odsłaniać swoich nóg i nie ma żadnego sensu, aby się zmuszały tylko po to, żeby ciocia X czy Y była zadowolona, „bo Aniusia tak pięknie wygląda w tej sukienusi w kwiatuszki, a Ty, Beatko, jakoś tak jak chłopak w tych spodniach”.
Czy przeźroczyste ramiączka są okay?
Nie.
Czy mogę iść w czerwonej sukience?
Kiedyś był taki motyw, że panny młode po północy przebierały się w czerwone sukienki. Wtedy faktycznie średnio dobrze widziane było to, żeby wybrać taką sukienkę. Z tego, co udało mi się zorientować, teraz ta zasada zupełnie nie obowiązuje, bo po prostu sam zwyczaj zaginął. A więc spokojnie możesz ubrać się w czerwoną sukienkę.
Na solarium lepiej opalić się na mahoń czy na czekoladę?
Na czekoladę. Białą.
Czy mogę iść w sportowych butach do sukienki?
Możesz iść nawet w japonkach. Obawiam się jednak, że za kilka lat będziesz patrzeć na swoje zdjęcia ze wstydem. Ta moda minie. Szybko. W zasadzie prawie już minęła. Nie lubisz szpilek, obcasów i innych takich drabinopodobnych bajerów? Nie ma sprawy. Wybierz balerinki, mokasyny itp. Trzy paski jednak niech królują na siłowni. Tak, wiem, że część osób się ze mną nie zgodzi. Jakoś to przeżyję ;)
PS Trampki na obcasie też nie są rozwiązaniem.
Ode mnie na dzisiaj to tyle. Wszystko oczywiście trochę z przymrużeniem oka.
A jeśli faktycznie szukacie inspiracji na weselny strój, to zapraszam jutro. Pokażę kilka opcji na połączenie moich sukienek z różnymi dodatkami.
I pamiętajcie – niebieski cień do powiek też już wyszedł z mody.
Pingback: Eleganckie sukienki na wesele | BLACK DRESSES – blog lifestylowy()