Czy dekoloryzacja niszczy włosy?

Maj 14, 2012

Studium przypadku.

Kiedy wyjawiłam na Facebooku, że zamierzam zostać blondynką, część z Was zaczęła mi odradzać, twierdząc, że dekoloryzacja bardzo zniszczy mi włosy.

Ja sama się tego obawiałam i dlatego przez prawie rok farbowałam odrost na coraz jaśniejszy, żeby nie zdejmować czarnej farby z całych włosów. Miało to trwać jeszcze 2-3 miesiące, ale koleżanka zaczęła mnie namawiać na wizytę u swojego fryzjera. Robiła to dość skutecznie. W efekcie zapisałam się do warszawskiego salonu Tekstura.

Miesiąc temu zdjęłam kolor pierwszy raz i zrobiłam się trochę rudawa. Nie do końca mi to odpowiada, ale fryzjer wyjaśnił mi, że lepiej poczekać miesiąc i zdjąć farbę drugi raz, niż siedzieć z rozjaśniaczem dłużej i spalić całe włosy.

Z salonu wyszłam z trochę matowymi włosami, ale dało je się spokojnie przeczesać palcami.

Jak pielęgnowałam włosy po dekoloryzacji?

Fryzjer polecił mi kupić cement do włosów Kerastase, ale trochę zniechęciły mnie opinie na wizażu oraz to, że Pani w sklepie przyznała, iż to odpowiada tylko co drugiej klientce.

Zdecydowałam się na ten szampon i odżywkę:

Bed Head Urban Antidotes Resurrection

Pani w sklepie poradziła mi żebym trzymała odżywkę na włosach przez 15 minut, ale ja zawsze myję włosy rano i nigdy nie mam czasu, więc dłużej niż 3 minuty jej nie trzymałam. Produkty przepięknie pachną gumą balonową i ten zapach długo utrzymuje się na włosach. Trudno mi oceniać ich działanie, bo działałam na włosy kompleksowo, więc mogę napisać tylko o efekcie po użyciu wszystkich kosmetyków.

Na początku przez kilka dni stosowałam codziennie, na całe włosy, na noc Syoss -Beauty Elixir Absolute Oil. Tak się akurat złożyło, że miałam ten produkt w domu, czekałam na paczkę z Biochemii Urody i nie chciałam marnować czasu. Po ok 5-6 dniach przerzuciłam się na Masło ze skrzypem z Biochemii Urody. Również nakładam je dość obficie, ale już nie na całą długość włosów, a jedynie od połowy w dół.

Jak się mają moje włosy?

Odpukać, świetnie! Do dawnej kondycji wróciłam już po tygodniu. Teraz mam wrażenie, że wyglądają nawet lepiej niż przed dekoloryzacją, a na pewno mają niesamowity połysk, na który każdy zwraca uwagę. Zdjęcie, które widzicie było robione jakieś 5 dni po dekoloryzacji na potrzeby notki, w której będę opisywać jak zrobić tę fryzurę <klik> w 30 sekund. (Notka pojawi się jutro.) Nie wiem jak zachowają się moje włosy po drugiej dekoloryzacji (zwłaszcza, że zaczęłam je częściej maltretować lokówką), ale na razie jest bardzo dobrze. Trzymajcie kciuki w środę (:

Jeżeli macie jakieś pytania, śmiało możecie je zadać pod postem :)