Kok w 60 sekund

Grudzień 26, 2011

Jest na to sposób!Jakiś czasu temu linkowałam na Facebooku świetny film Marty <klik> o tym, jak zrobić kok w dwie minuty.

Bardzo żałuję, że nie znałam tego sposobu latem, bo zimą kok nie mieści mi się pod czapkę.

Największym problemem tej fryzury jest jednak skarpeta. Tak jak myślałam – na moich długich, ciężkich, mocno cieniowanych i dość śliskich włosach to nie jest super trwała fryzura. Owszem – trzyma się cały dzień, ale czasem trzeba poprawić, bo coś tam wypadnie.

Cały stres polega na tym, że trudno chodzić ze skarpeta w głowie – bo nigdy nie wiadomo kiedy objawi się ona światu.

Agnieszka w komentarzu na Facebooku napisała, że udało jej się to samo zrobić na zwykłej, cienkiej gumce. Nie wierzyłam, aż nie zobaczyłam:

Owszem – zwykła gumka zamiast skarpety również trzyma fryzurę. Nie wiem niestety jak długo – nie miałam jeszcze okazji przetestować, bo znalazłam w szufladzie…

…frotkę. Jest stara, rozciągnięta i zniszczona – ale utrzymała mojego koka cały wieczór. PoŚwiętach kupię po porostu nową ( mniej rozciągniętą – lepiej trzymająca włosy) i po problemie. Zawsze lepiej jak z włosów wypadnie nam frotka niż skarpetka. Ja się cały czas boję, że pójdę w tym koku tańczyć, a ktoś z parkietu podniesie skarpetkę. Śni mnie się to po nocach, bo kiedyś w Klubokawiarni na podłodze leżała poduszka od stanika. Cały czas się zastanawiam jak ona się tam znalazła.