Cudowna chwilka

Maj 9, 2012

Moja najpiękniejsza na świecie spódnica. I najwygodniejsza.Padał chyba jeszcze śnieg, kiedy zobaczyłam na blogu http://szyjesobie.blogspot.com/ podobną spódnicę. Susannę kojarzyłam już wcześniej, bo kiedyś kupowałam u niej bransoletkę. Postanowiłam więc zapytać, czy nie mogłabym zamówić spódnicy. I to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć.  Chyba trochę mniej dobra dla właścicielki bloga, bo co tu dużo mówić, moja wersja kolorystyczna wyszła lepiej od tej, która zamawiałam, a która należy do Susanny (:

Już wspominałam, że ostatnio coraz bardziej podoba mi się to, że wiem od kogo coś kupuję. Świetnie jest mieć w szafie ubranie i wiedzieć, że zostało wykonane w Polsce, przez kogoś kto włożył w to swoje serce (albo, że przynajmniej dołożyłam się komuś w kraju do czynszu, zakładając mniej optymistyczną wersję, bez wkładania serca – ale to nie w tym przypadku). Oczywiście nie unikniemy sieciówek i nie będę ich bojkotować. Są przydatne, bo często potrzebujemy czegoś na już i nie zawsze mamy ochotę każdą swoją kolejną część garderoby wiązać z jakąś historią.

Spódnica jest ABSOLUTNIE GENIALNA! Jest przepiękna, świetnie uszyta i nie ma się ochoty w ogóle jej z siebie zdejmować. Wnoszę o prywatny sklep dla Susanny w  Złotych Tarsach. Zamiast wiadomo czego.

A tak się cieszyłam, jak ją założyłam:

top – Instimissimi | spódnica – http://szyjesobie.blogspot.com/ | baleriny – H&M |torba- allegro

ps. Bardzo mi się ta spódnica kojarzy z wierszem „Cudowna chwilka” A.Osieckiej

„Do Paryża tak blisko, jak do ciotuni,

taksówką jadę z lotniska.

Na bulwarach kupię sobie pięć nowych spódnic,

aparat raz po raz błyska(…)”