Asian Secret

Czerwiec 20, 2012

Czyli tajemnice kosmetyków, na które czeka się trzy tygodnie.

Od razu dzielę się swoim sprzedawcą i polecam każdemu, kto chce na własnej skórze przetestować, coś czego w Rossmannie nie ma <klik>.

Wiele z Was pytało mnie o kremy BB. Ja jestem ich wielką fanką (i bardzo dziękuje czytelniczce, która mi je kiedyś poleciła). Najpierw miałam krem Misha, teraz zdecydowałam się na miniaturki ze Skin79. Jeżeli chcecie używać kremu BB jako podkładu, to miniaturki są świetne, bo pozwalają dobrać odcień. Jeden był nawet za jasny na moją karnację! Ale poradziłam sobie z tym używając BB jako bazy przed wieczornym wyjściem. W ten sposób nic się nie zmarnowało. Myślę, że nie ma co się rozpływać nad cudownymi właściwościami tych kremów – one po prostu działają jak photoshop i już. Chociaż Misha jest lepsza od Skin79 (lepiej kryjąca i bardziej trwała).

Natomiast totalnie rozczarowała mnie maska ze Skin Food. Nie robi nic. Poza tym, że faktycznie wygląda jak kiwi.

Nie nawilża, nie odświeża, nie rozjaśnia, nie odpręża – no nic, po prostu nie robi nic.  Mój sprzedawca chyba to wiedział, bo wysłał mi gratis dwie inne (w tym białym opakowaniu), na ebay są tutaj <klik>. Tego sprzedawcy nie znam, ale coś czuję, że to się zmieni, bo w przeciwieństwie do kiwi, maska okazała się cudowna! W 15 minut przywraca skórze blask i nawilżenie.

Kupujecie kosmetyki na ebay? Polecicie mi coś, czego jeszcze nie znam?

Ps. Kto nie wie, temu przypominam, że można mnie śledzić też na twitterze <klik> i instagramie <klik>. Zapraszam (:

Przepraszam, że przez ponad dobę nie działał system do dodawania komentarzy, bawiłam się wtyczkami. Już działa! Polecicie mi coś jeszcze z takich kosmetyków?