Nie ma w Polsce dobrych tekściarzy

Grudzień 28, 2012

Dawniej piosenki popularnie były pięknymi, dobrymi utworami, które śpiewał cały kraj.

Utwory z Kabaretu Starszych Panów, teksty Osieckiej czy Jacka Cygana były znane każdemu statystycznemu Polakowi.

Niech mi ktoś powie z Waszych dziadków, że nie zna walca Embarras. Z Waszych rodziców, że nie śpiewał razem z Marylą Niech żyje bal. W końcu Wy mi powiedzcie, czy nie wyliście w podstawówce razem z Edzią To nie ja?

Dlaczego o tym piszę?

Kogo zna teraz każdy w Polsce? Dodę. Kto wie co ona śpiewa? Nikt. Doda jest historyczną wokalistką, bo pomimo że od kilku (kilkunastu?) lat utrzymuje stałe zainteresowanie mediów, ma świetny głos i wciąż coś nagrywa, to nikt nie jest w stanie zaśpiewać żadnej jej piosenki. Znacie jakiś hit Dody? Ja też nie. Dlaczego?

Wczoraj trafiłam w sieci na nowe nagranie Dody. Wszystko jest cudnie.

Tylko piosenka nie jest jej. Ten tekst nie jest jej. On nie jest polski. Nikt nie potrafi zaśpiewać żadnej piosenki Dody, bo zwyczajnie mają one tak złe teksty, że są nie do zapamiętania.

Koniec świata po Jacku Cyganie

W zasadzie to Jacka Cygana można uznać za ostatniego wielkiego tekściarza w tym kraju. Po nim nie nadszedł nikt. Oczywiście są ludzie, którzy piszą , ale uwierzcie mi – siedzę w tym dość głęboko – jakkolwiek dobrzy by oni nie myli, nie mogą się przebić do większej publiki. Takie czasy. Może tacy słuchacze?

A mamy mnóstwo świetnych (i jeszcze więcej złych) wokalistów, którym tylko trzeba napisać dobre teksty.

Niedawno prowokacyjnie na swoim prywatnym profilu poprosiłam znajomych żeby podrzucili mi piosenki z najgorszymi polskimi tekstami. Powiem Wam szczerze – pojęcia nie miałam, że mamy tyle (złych) wokalistek w kraju. Nie dość, że wszystkie wyglądają tak samo, każda jedna turla się po łóżku cierpiąc z miłości, to jeszcze wszystkie mają bezdennie głupie teksty.

Na przykład niejaka Patty śpiewa tak:

„Jesteś gdzieś daleko,
Już nie cofniesz tego
Upadałeś nisko i straciłeś wszystko
Pożegnałam się, już nie odzyskasz mnie
Zamknęłam ten dział, nie chce więcej ran”

Goni ją Ewelina Lisowska:

„Nie będę Ci słać listów, których już masz pełno w swoim koszu.
Może nie jestem tym kimś, z kim został byś przez parę chwil,
Ale muszę wyjść z mroku, by odzyskać swój spokój”

Kolejnym hitem jest Jula (specjalne pozdrowienia dla Andrzeja, który zadał bardzo ważne dla historii muzyki pytanie: „Dlaczego 90% wokalistek shit-pop jest przekonanych, że ktokolwiek chciałby je zatrzymywać?”):

„Dzień, w którym powiem sobie dość,
Będzie karą za twój błąd
Nie zatrzymasz mnie.
Wiem, że nie mamy dziś już nic,
Więc nie próbuj swoich sił
Nie zatrzymasz mnie”

Klasyka, czyli Honey:

„Patrzę w niebo, widzę spadające gwiazdy,
Wśród nich jedną jesteś Ty,
Nie chcę złapać Cię,
nie, nie chce złapać Cię,
Myślałam, że wygram walkę z przeznaczeniem,
Teraz wiem, niczego już nie zmienię,
Płomień w końcu zgasł,
nasz płomień w końcu zgasł.”

Najbardziej zagadkowy refren ever w wykonaniu Blue Cafe:

Chyba już zapomniałam,
albo przynajmniej raz próbowałam.
Skąd mogłam wiedzieć, że się nie liczy,
to jak patrzymy na siebie w ciszy?
Skąd mogłam wiedzieć, że mnie oszukasz?
Miało być pięknie, teraz i tutaj.
Zamknięte oczy, otwarte karty.
Jedno pytanie – ile to warte?

DaDa, tylko DaDa, DaDa, znowu DaDa, łooo
DaDa, tylko DaDa, DaDa, znowu DaDa”

i na deser Kamila:

„Mówią ze nie wolno nam
Mamy jeszcze na to czas
Co jeśli nie chce inaczej?
Czy prawo do tego mam?
Możesz podpowiadać mi
Może jeszcze nie wiem nic
Po prostu to czuje
Pasujesz
Dziś mogę to powiedzieć!”

 

Co dalej?!

Czy ktoś je będzie pamiętał za dziesięć lat? Tych tekstów się nie pamięta dłużej niż godzinę. Ale te dziewczyny robią kariery, ktoś ich słucha, wygrywają nawet jakie nagrody (raz widziałam jak Jula odbierała coś w telewizji), mają swoich fanów, dużo wyświetleń na YouTube. Większość z nich nie przeżyje w show biznesie dłużej niż kilka miesięcy, ale takiej Dody to mi serio szkoda. Gdyby tylko istniał ktoś taki jak Jacek Cygan młodego pokolenia, to jestem święcie przekonana, że Rabczewska byłaby znana nie tylko z tego, z czego jest znana.

Do muzyki popularnej nie potrzeba wielkich i natchnionych poetów. Gdzie się podziewają młodzi tekściarze? W czym tkwi problem?