Rozmowa o czarnych sukienkach, kolorowych wzorach, jakości oraz cenie ubrań.
Zapraszam Was dzisiaj na wywiad z jedną z najbardziej klasycznych polskich, młodych projektantek – Natalią Siebułą.
Monika Kamińska: Natalio, łączy nas miłość do czarnych sukienek. Kobiety je chętnie kupują? Czy raczej decydują się na kolorystykę w której nie będą musiały wiecznie odpowiadać na pytania w stylu: „Czemu tak smutno się ubrałaś?”
Natalia Siebuła: Myślę, że faktycznie kobiety lubią czarne sukienki, są one dość uniwersalne. Wiedzą, że założą je na kilka okazji i na co dzień, że będą pasowały im do wielu rzeczy. Natomiast faktycznie często też dostaję wiadomości czy któryś model można zamówić w innym kolorze, ponieważ w szafie mają praktycznie same czarne sukienki i nie chcą aby ta była kolejną.
M.K: Zgadzasz się z tym, że Polki powinny zainwestować w kolorowe ubrania i przestać wreszcie nosić głownie szarości i brązy?
N.S.: Mam troszkę inne podejście do tego, mnie nie brakuje koloru na ulicy. Polki mogą nosić dla mnie same szarości, mogą nawet ubierać się tylko na czarno. Wydaje mi się, że problem polega bardziej na braku indywidualizmu, bardziej strachu przed tym co powiedzą ludzie, na braku formy i kroju. Na dużej zachowawczości.
M.K.: Jednak Twoje projekty dla Ariel Fashion Show są białe. Ja mam wrażenie, że to jest właśnie najrzadziej noszony kolor. Jeszcze się go boimy czy po prostu jest niepraktyczny?
N.S: Faktycznie biały jest najmniej noszonym przez nas kolorem, chociaż obok czarnego jest najbardziej klasycznym przynajmniej dla mnie. Na pewno trochę się boimy, biały jest często lekko transparentny prawdopodobnie wiele z nas nie czuje się w tym kolorze po prostu dobrze. Czy jest niepraktyczny? Na pewno trochę tak.
M.K.: Gdybyś miała wybrać to prędzej ubrałabyś się w:
-sukienkę w motylki czy w serduszka?
-czerwone czy różowe spodnie?
– koronkę czy falbanki?
N.S.: Monika, to jest pytanie na które w żaden sposób nie potrafię odpowiedzieć : ) Może kilka lat temu było by inaczej, ale teraz zupełnie rezygnuję z wzorów. Koronki czy falbanki, wyraźne printy bardzo mnie odstraszają.Czuję, że przytłaczają moją osobę, za bardzo krzyczą, zwracają sobą na siebie uwagę. Jestem bardziej za tym, aby to człowiek, jego osobowość ozdabiał ubranie niż odwrotnie, ubranie powinno być tylko dopełnieniem.
M.K.:Pytam prowokacyjnie, ponieważ ja jestem fanką prostych krojów i ubrań bez wzorków, ale czasem jednak lato jest silniejsze ode mnie i przebieram się z czarnej sukienki w coś letniego, zwiewnego, w kwiatki i różowego. Jak Ty ubierasz się prywatnie?
N.S: Oczywiście lato skłania nas do trochę lżejszych ubrań nawet do lżejszej kolorystyki. Osobiście w szafie mam kilka, dosłownie kilka kolorowych rzeczy, przeważają czarne, luźne, długie sukienki, w których czuję się swobodnie zarówno w pracy jak i poza nią, lubię długie swetry i dobrze skrojone marynarki. W lato stawiam na zwiewne szarości, ewentualnie piaskowe beże.
M.K.:Zastanawiałaś się kiedyś z czego wynika, że niektórzy ludzie wola proste formy a inni zamieniają się w choinkę?
Myślę, że to kwestia estetyki. Dla mnie mniej znaczy więcej, ale gusta są różne, nie można o tym dyskutować. Wydaje mi się także, że ludzie próbują ukryć swoje niedoskonałości przez krzykliwość stroju, maskują wtedy np. swoją nieśmiałość , stają się bardziej przebojowi co przy bliższym spotkaniu i tak może być zgubne.
M.K. Oglądając Twoje projekty nie mogę pozbyć się wrażenia, że Twoją modelką powinna być Magdalena Cielecka. Ta prostota kojarzy mi się z jej dostojnością, niedostępnością i pewnością siebie. Myślisz, że to są cechy kobiet noszących Twoje ubrania?
N.S.:Tak, swoje projekty uważam za dojrzałe, na pewno nie są młodzieżowe. Choć klientki są bardzo różne. Początkowo były to raczej artystki: malarki, fotografki, ilustratorki, architektki wnętrz. Teraz są to i uczennice liceum, studentki różnych kierunków, nauczycielki, kobiety biznesu. Każda z nich ma bardzo ciekawą osobowość, większość z nich staje się bliskimi i ważnymi dla mnie osobami, są delikatne ale znają swoje miejsce i swoją wartość, które lubią wyglądać elegancko i klasycznie.
M.K. Zmienię temat, bo kolory i wzory to nie wszystko. Byłam w tym roku na wyprzedażach. Chciałam skorzystać, ale niestety po dwóch minutach dotykania szmat zrezygnowałam. Mimo wszystko w sklepie były tłumy. Co musi się stać żeby Polki zaczęły inwestować w jakość a nie w ilość?8.Myślisz, że ludzie nie zauważają złej jakości?
N.S.:Bardzo szybko rośnie świadomość mody w Polsce. Rynek wciąż rośnie, rozwija się, pojawia się wielu projektantów. Kiedy ja zaczynałam prawie już 4 lata temu, znaliśmy takie nazwiska jak Ania Kuczyńska, Justyna Chrabelska, Paprocki&Brzozowski, Maciej Zień, Gosia Baczyńska i szereg innych projektantów, którzy jednak są o level wyżej, są bardziej ekskluzywni, wiele osób nie może sobie pozwolić na ich ubrania ze względu na cenę. Na pierwszych tagach mody, w których brałam udział było kilkudziesięciu projektantów, teraz jest kilkastet marek – świetnych młodych polskich marek i projektantów od ubrań przez bieliznę i biżuterię a klientów wciąż przybywa. Coraz więcej ludzi sięga po modę z rodzimych marek. Prasa, portale, blogi o modzie, targi kładą nacisk na reklamę i pokazanie polskich ubrań i dodatków. Ludzie zaczynają dostrzegać, że zamiast kilku sukienek z siecówki lepiej zainwestować w jedną droższą rzecz od projektanta, która będzie służyła im lata. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że zarobki przeciętnych Polaków sprawiają, że po prostu nie stać ich na to aby mogli sobie pozwolić na inwestycję w ubrania. Często sukienka od projektanta jest ich 1/4 -1/5 miesięcznej wypłaty stąd też rozumiem, że ludzie kupują w sieciówkac
M.K. A może te ubrania są dobrej jakości, tylko my nie umiemy ich prać?
N.S.:Przestrzeganie sposobów prania jest jedną z najważniejszych rzeczy w zachowaniu dobrej jakości tkaniny czy koloru. Ważne jest także przechowywanie naszych ubrań, należy chronić ubrania przed molami, wilgocią i nadmiernym upakowaniem.
M.K.: Zawsze powodem może być jeszcze cena. Ja podczas zakupów najczęściej wybieram te sieciówki, które mają rozsądne ceny. Ile musi kosztować dobra sukienka zaprojektowana przez polskiego, młodego projektanta dodatkowo wykonana z materiału, który się nie zniszczy po kilku miesiącach żeby opłacało się w ogóle ją produkować?
Polacy nie zdają sobie w ogóle sprawy z tego jakie projektant musi ponieść koszta aby wyprodukować jedną rzecz, często słyszy się komentarze jak to poprzewracało nam się w głowach, że „zwykłą” sukienkę wyceniamy na 200-300 zł , u mnie często jest tak, że ceny odpowiadają kosztom produkcji, na niektórych wzorach nie zarabiam wcale. Jedynie zwraca mi się koszt ich produkcji. Dobrej jakości tkanina kosztuje naprawdę sporo, oczywiście jest największym nakładem finansowym w całej produkcji. Do tego dochodzą koszty ukryte o których nikt nie myśli dopóki się tym nie zajmuję mianowicie: „wycieczka” po tkaniny, transport ich, każdy guziczek, niteczka, suwak, zużycie maszyn, ich naprawa, serwisowanie, wynagrodzenie pracowników. Każdy klient oczekuje pięknego pakunku swojego zakupu, każda metka, torba, pudełko papier, wizytówka, pocztówka wstążka to nasze koszta, których się nie zauważa a jednak je ponosimy. Ile musi kosztować sukienka aby opłacało się ją produkować to kwestia indywidualna, koncepcji projektanta, ale chciałabym uświadomić, że nasza praca naprawdę nie polega na siedzeniu przy komputerze ; ) Mimo wszystko uważam, że powinno się jednak dostosowywać ceny do rynku. Uważam iż moje rzeczy spokojnie mogłabym wycenić na więcej ale wolę mieć ceny dość przestępne aby więcej osób mogło sobie na nie pozwolić, bo to kiedy spotykam zadowolone klientki cieszy mnie najbardziej.
M.K. Dziękuję za wywiad i cierpliwość do moich pytań :)
Faktycznie Natalia mówi prawdę ;) Jej ubrania są w dość rozsądnych cenach. Natalio, wielki plus za to!
To jest pierwszy wpis, który powstał we współpracy z marką Ariel. Niebawem spodziewajcie się drugiego, w którym m.in będzie do wygrania jedna z sukienek Natalii Siebuły zaprojektowana dla Ariel. Tymczasem zapraszam do obejrzenia filmu z eventu.
ps. Kto mnie znajdzie na głównym zdjęciu ;)
Pingback: Wygraj sukienkę od Natalii Siebuły (Ariel Power Capsules)()