Dzisiejszy dzień uświadamia mi, że zostały mi tylko dwa lata na to, aby zarobić pierwszy milion przed trzydziestką. Trzymajcie kciuki, może się uda! Jestem przekonana, że zrobię to przed 29 urodzinami.
Być może Was zmartwię, ale nie napiszę, że czuję się staro. Jestem trochę jak Krzysztof Ibisz w reklamie szamponu. 28 wydaje mi się liczbą bardzo, bardzo, BARDZO abstrakcyjną. Tak samo abstrakcyjną jak 27, 26, 25, 24, 23 i 22. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że uchodzę za osobę bardzo dojrzałą, to do mnie tak naprawdę nie dociera, ile mam lat. Zawsze kiedy ktoś mnie o to pyta, muszę się chwilę zastanowić. Poważnie. Trzydziestka cały czas jawi mi się jako coś tak bardzo nierealnego jak latające samochody w środku Warszawy.
Mimo wszystko postanowiłam jakoś podsumować kolejny rok w swoim życiu. Dlatego przygotowałam dla Was 28 złotych myśli z okazji moich 28 urodzin. Przeczytajcie je bardzo uważnie. Macie przed sobą za darmo wiedzę, za którą Mateusz Grzesiak wziąłby od Was grube tysiące. To lecimy!
1. Sen jest najważniejszy. Zarywanie nocy było fajne na studiach. Teraz nie dałabym rady robić tylu rzeczy w ciągu dnia, ile robię, gdybym nie spała normalnie.
2. Zaraz po śnie najważniejsze jest śniadanie. Potem można iść podbijać świat.
3. Najcenniejszą walutą jest czas.
4. Środek lasu uspokaja bardziej niż najdroższe spa.
5. Bywają takie wieczory, podczas których warto zapomnieć o zasadzie z punktu nr 1 i po prostu zgubić zegarek… To gwarantuje wspomnienia do końca życia.
6. Jeśli nie wiem, w co mam się ubrać, ubieram się w coś granatowego. Tak, granatowego, nie czarnego – dobrze czytacie. W czarny ubieram się wtedy, kiedy wiem, że chcę się ubrać w czarny.
7. Środa to mały piątek. Każda okazja jest dobra, żeby świętować.
8. Kompleksy są rzeczą, która siedzi tylko w naszej głowie, więc im szybciej uznamy, że nie istnieją, tym szybciej naprawdę przestaną istnieć.
9. Jeśli z braku czasu mam się zapchać śmieciowym jedzeniem, to – prawdę mówiąc – wolę nie jeść wcale.
10. Złota nosi się tyle, ile się ma. Okay, musiałam napisać coś mniej poważnego. Nie róbcie tak.
11. Lepiej zainwestować w lekcję makijażu niż w kolejny kosmetyk, którego będziemy źle używać.
12. Naprawdę nie ma nic złego w oglądaniu seriali przez cały dzień.
13. Umiejętność powiedzenia „Nie znam”, „Nie znam się na tym”, „Nie wypowiem się” jest ważniejsza i trudniejsza niż posiadanie swojej opinii na każdy temat. A jednak polecam spróbować.
14. Jeśli mi się coś nie uda, to po prostu pozwalam to sobie przepłakać. Popłaczę godzinę i wracam do pracy ogarnąć temat. Zawsze wtedy idzie mi łatwiej.
15. W każdym domu powinny być dwie rzeczy – pomidory i dobre wino. Z tego zawsze wyjdzie świetna kolacja.
16. Włosy odrastają. Naprawdę, nie bójcie się ich obcinać. Ja czekałam stanowczo za długo!
17. Warto ufać ludziom, ale na wszelki wypadek lepiej mieć wszystko zawsze na piśmie.
18. Jeśli jesteś nad morzem i zaczyna padać deszcz – nie uciekaj. Pływanie podczas deszczu to jedno z najciekawszych doświadczeń, jakie możemy mieć w życiu za darmo.
19. Ze wszystkich chwil w życiu najbardziej nie żałuję tych, kiedy przewagę nad całym moim racjonalnym zachowaniem przejęło serce. I robiłam to, co chciałam, a nie to, co – jak mi się wydawało – powinnam.
20. Cała prawda o mojej diecie jest taka, że pizza popita czerwonym winem nie tuczy.
21. Chociaż każdy koniec miesiąca spędzam w tabelkach, analizując sprzedaż w moim sklepie, to jednak coraz częściej przekonuję się, że intuicja w biznesie jest stanowczo za mało doceniana.
22. Warto próbować sobie poukładać życie tak, żeby móc jak najczęściej podróżować.
23. Karaoke to jeden z najszybszych sposobów na wyluzowanie się.
24. Dawanie (a zwłaszcza wymyślanie!) prezentów jest przyjemniejsze od ich dostawania.
25. Nic nie oczyszcza umysłu tak bardzo jak odgruzowanie mieszkania i wyrzucenie worków z zalegającymi, nikomu do niczego niepotrzebnymi rzeczami.
26. Najpiękniejsze rzeczy na świecie nie są do zobaczenia w żadnym muzeum. Najpiękniejsza zawsze jest przyroda.
27. Ważniejsze od tego, co teraz modne, jest to, w czym ja się dobrze czuję.
28. A tak naprawdę w życiu chodzi tylko o to, żeby czasami zamknąć się samej w sypialni, włączyć Spice Girls i tańczyć do lustra. Najlepiej w legginsach i różowym topie. Nikt nie widzi!