Kosmetyki Kiko Make Up Milano

Grudzień 19, 2013

Uwielbiana przez Włoszki  marka kosmetyków.

Kosmetyki Kiko kojarze już z pobytu w Rzymie. W sierpniu w ich sklepie w centrum miasta były przeceny i nie dało się tam szpilki wcisnąć. Zrezygnowana popatrzyłam tylko na mnogość oferowanych przez Kiko kolorów i poszłam dalej. W Mediolanie nie mogłam już sobie odpuścić. Również były przeceny, więc wszystkie cztery kupione przeze mnie kosmetyki kosztowały mnie łącznie mniej niż 100 zł. Bardziej korciło mnie sprawdzenie ich produktów do pielęgnacji (maski, musy nawilżające itp.), ale ponieważ podróżowałam tylko z bagażem podręcznym to musiałam wziąć to co zajmowało mało miejsca. Dlatego między innymi pierwszy raz w życiu kupiłam konturówkę do ust.

Kiko jest jak nazwa wskazuje mediolańską firmą, która powstała w 1997 r. Aktualnie ich kosmetyki można kupić w wielu europejskich państwach typu Francja, Belgia, Niemcy. Niestety do Polski jeszcze nie dotarły. Prawdopodobnie dlatego, że mają bardzo silną konkurencję w postaci Inglota. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nie tylko identyfikacja wizualna (bo czarny wystrój sklepów i kolor opakowań to raczej przypadek), ale również koncepty obydwu tych marek są tak podobne, że obydwie nie mogłyby u nas istnieć. Kiko od Inglota różni się dla mnie przede wszystkim promocjami. W Kiko w sierpniu można dostać niektóre produkty dosłownie za grosze (np. błyszczy za 3 euro). Nic podobnego nie rzuciło mi się w oczy w Inglocie, ale jeśli się mylę to dajcie znać. Dla mnie jest to bardzo fajna opcja ponieważ ja poza podkładem, pudrem i korektorem nie lubię inwestować w kosmetyki kolorowe. Jeszcze się taki cud na świecie nie zdarzył żebym jakąś szminkę albo cień wykończyła zanim dopadł ją termin ważności. Czasem mam ochotę zaszaleć (co widać do cudownym doborze kolorów w tej notce) i wtedy coś sobie kupuję. Następnie maluję się tym raz na miesiąc przed ważniejszym wyjściem i tyle.

2

W ramach poszukiwania idealnie trwałej pomadki wybrałam czerwoną szminkę Long Lasting w odcieniu 04 i jestem z niej  dość zadowolona. Kolor jest niezwykle intensywny i o wiele lepiej wygląda w letnim niż jesiennym słońcu, ale nawet osoba, która maluje usta raz na miesiąc powinna sobie z nią poradzić. Dodatkowo utrzymuje się dość długo i daje eleganckie matowe wykończenie.

1

Konturówka to jest dla mnie nowa zabawka. Wybrałam odcień 509, bo używam jej z różową szminką. Dawno temu robiłam już podejście do tego typu produktów, ale jakoś nie mogłam się przekonać. Teraz faktycznie doceniam fakt, że łatwiej jest wypełnić usta szminką kiedy wcześniej obrysuję je konturówką. Wątpię, żebym kiedykolwiek powiedziała, że nie mogę bez niej żyć. Natomiast muszę napisać o trwałości – jest totalnie nie do zdarcia.

3

W sumie najbardziej moim kosmetykiem z tego całego zestawu jest niewidzialny cień do powiek.  A dokładnie Pigment Loose eyeshadow w odcieniu 27. Cień na oczach zamienia się w beżowy gwiezdny pył i widać tylko delikatne, połyskujące drobinki. Od kilku miesięcy jest dla mnie niezastąpiony za każdym razem kiedy chcę wieczorem wyglądać elegancko, promiennie, ale za bardzo się jednak nie pacykować. Szkoda, że nie dorównuje trwałością konturówce, ale przynajmniej mam pewność, że jest niezwykle wydajny. Typowy produkt bez dna.

4

I na koniec trochę śmiechu. W mediolańskim słońcu ten róż do ust i policzków wydawał mi się lekkim żartem. W warszawskim deszczu patrzę na niego jak na ciężki kosmetyk starego clowna. Kompletnie nie nadaje się do makijażu ust, bo gwarantuje na mnie efekt typowej blondyny z pustką w głowie. Za to w policzki po chwili całkowicie się wtapia i możemy oszukiwać, że to mróz albo jakiś przystojny blondyn tak nam delikatnie podkolorował twarz ;)

Podsumowując – zdecydowanie przy następnej możliwej okazji zdecyduję się na kupienie jeszcze jednej szminki Kiko, ale w bardziej naturalnym kolorze. Myślę też, że skusiłabym się na jakiś ciemniejszy cień. Może nie skaczę z radości do góry kiedy o nich piszę, ale na pewno warto je mieć na uwadze zwłaszcza ze względu na trwałość, cenę i mnogość kolorów.

A jakie są wasze ulubione marki kosmetyków kolorowych w rozsądnych cenach? A może właśnie jest to Kiko?