Silikonowa odżywka do paznokci – Micro Cell 3000

Kwiecień 12, 2013

W zasadzie jedyna firma z odżywkami do paznokci, którą mogę polecić.

Paznokcie to raczej nie jest mój ulubiony temat, ale o tych produktach po prostu TRZEBA napisać.

Problem

Przez lata borykałam się z problemem łamliwych paznokci. Może nawet nie do końca łamliwych, ale takich zadzierających się i rozdwajających. Generalnie wyglądały źle i jedynym wyjściem było piłowanie ich na krótko. Bardzo nie cierpiałam, ponieważ należę do tej części ludzkości, która długich paznokci raczej nie lubi, a i pomalowane na jakiś kolor noszę bardzo rzadko. Nie da się jednak ukryć, że było to straaaaaasznie upierdliwe. Stosowałam przeróżne odżywki, zmieniałam pilniczki, wiele razy próbowałam dopracować technikę piłowania, wsmarowywałam w nie różne cuda i nic.

Rozwiązanie

Ponad rok temu byłam któregoś dnia mocno wkurzona, bo dzień wcześniej zapomniałam opiłować paznokci, a miałam iść na jakieś ważne spotkanie, więc czułam się niekomfortowo (#problemypierwszegoświata). Poszłam więc taka wkurzona do Douglasa i powiedziałam, że chcę kupić najlepszą odżywkę do paznokci i jeżeli ktoś mi zagwarantuje, że ona działa to zapłacę za nią nawet 100 zł, ale jeśli mają mi wcisnąć coś tylko żeby wcisnąć, to wolę to wydać na  podkład. Pani w sklepie zaproponowała mi wtedy dwie odżywki. Wybrałam Micro Cell 2000 Nail Repail. Poleca się ją nakładać jednego dnia jedną warstwę, drugiego drugą, trzeciego zmyć i od nowa. Jednak sprzedawczyni powiedziała, że ona używa jej wyłącznie jako bazy pod lakier raz na kilka dni i też niesamowicie jej pomogła. Nie do końca chciało mi się w to wierzyć, ale musiałam być naprawdę bardzo potrzebująca, bo ją kupiłam. Używałam już kiedyś Nail Tek i na mnie nie działała, a dodatkowo nakładane kolejno warstwy wyglądały okropnie, więc podeszłam do niej z dystansem. No, ale dwie…dałam radę. Stosowałam tak przez około miesiąc i stał się CUD.

Inne produkty

Moje paznokcie przestały się łamać, rozdwajać, zadzierać. Nie działo się z nimi nic. Skończyłam to opakowanie używając jej co kilka dni po jednej warstwie i zmywając według uznania. Potem kupiłam  z Micro Cell rozjaśniający lakier do paznokci i również byłam z niego bardzo zadowolona. Jakiegoś spektakularnego rozjaśnienia nie zauważyłam, ale utrzymywał paznokcie w świetnej kondycji oraz dodatkowo miał śliczny kolor, który teoretycznie wyglądał na bezbarwny, ale w słońcu mienił się delikatnie na różowo i paznokcie wyglądały faktycznie jakość jaśniej.

Kombinowanie

Ostatnio postanowiłam spróbować użyć jakiejś innej odżywki…i po trzech razach biegłam do Douglasa po Micro Cell. W ciągu niecałych dwóch tygodni moje paznokcie znowu zaczęły się zadzierać. Trzeba było wrócić do korzeni. Nie do końca jestem pewna czy to takie wspaniałe, że będę przez całe życie uzależniona od tej odżywki, ale innego rozwiązania na razie nie widzę. Tym razem zdecydowałam się na Micro Cell 3000 czyli na odżywkę silikonową i na pewno dam Wam za jakiś czas znać czy sprawuje się równie dobrze.

Minusy?

Jedyny problem polega na tym, że taka odżywka kosztuje ok 70 zł. Jeżeli ktoś tak jak ja nie kupuje w ogóle żadnych innych lakierów to nie jest to duży wydatek, ponieważ produkty Micro Cell są niesamowicie wydajne. Pierwszą buteleczkę zużyłam w 3-4 miesiące (kuracja wymagała większej ilości odżywki na początku), a drugą w 6.  Raz na pół roku można sobie kupić. Natomiast wiem, że u większości dziewczyn działają bardzo dobrze też tańsze preparaty (u mnie niestety nie zadziałały), więc może możecie polecić coś konkretnego?

ps. Tutaj macie wczorajszą notkę o nowościach kosmetycznych. Część z Was się bardzo ucieszyła czytając o tym, że pewne szampony wchodzą do Polski ;)