Czego używać zamiast prostownicy?

Czerwiec 19, 2014

Nie jestem wielką przeciwniczką prostownic. W sumie to w ogóle nie jestem ich przeciwniczką, o ile nie używa się ich codziennie. Bywają czasami w życiu kobiety takie dni w które żadnym, po prostu żadnym sposobem, nie da się ułożyć włosów. Jedynym ratunkiem przed tym żeby nie wyglądać wtedy jak miks pudla ze szczotką do podłogi jest prostownica. Poza tym nie da się ukryć, że prostując tylko 2-3 pasma z przodu głowy łatwo oszukać cały świat, że ma się ogarniętą fryzurę.

Nie polecam jednak używania prostownicy regularnie, bo po pierwsze niszczy wtedy włosy, a po drugie zauważyłam, ze kobiety, które prostują włosy dzień w dzień wpadają w jakąś obsesję idealnie gładkiego hełmu.

Dlatego chciałam Wam dzisiaj zaproponować fryzurę w stylu „moje włosy wyprostował wiatr”. Czesze się w ten sposób od kilku lat i jest okay.

Czego używać zamiast prostownicy?

Przede wszystkim moim głównym trickiem jest kupowanie naaaaaaaaaaaaajwiększej i naaaaaaaaajszerszej szczotki jaką można dostać. Susząc włosy jednocześnie przeczesuję je tą szczotką i badum tsssss są proste. Naprawdę nic więcej nie potrzeba. Z jednej strony suszarka, z drugiej szczotka i po problemie.

Czasem kiedy chcę żeby moje końcówki były bardziej podwinięte, a fryzura elegancka decyduję się na okrągłą lokówkę. Na początku suszę włosy suszarką, a potem nakręcam średniej grubości pasma na szczotkę i trzymam 15-20 sekund. Całość zabawy szczotką zajmuje mi 5 minut.

_MG_9887-horz

Pianki, lakiery, gumy do włosów i różne takie atrakcje zostawiam sobie na większe wyjścia. W ciągu tygodnia nie lubię czuć, że mam jakikolwiek produkt na włosach poza olejkiem. To jest obowiązkowy punkt programu i na tym często kończę (#leeeeń). Olejek ładnnie nabłyszcza końcówki, ale nie da rady oszukać społeczeństwa, że się uczesałyśmy. Dlatego czasem zamieniam (albo mieszam) go z produktem Bed Head after party, który widzicie na zdjęciu po prawej stronie (to wyższe opakowanie). Teoretycznie jest to produkt, który ma nam pomóc ogarnąć się po imprezie, „pozbyć niechcianych zapachów i znów ruszyć do zabawy”. Yhm…mój fryzjer polecił mi używać go jako produktu wygładzającego gotową już fryzurę i w tej roli sprawdza się znakomicie. Połączenie szerokiej szczotki i Bed Head jest idealne jeśli chodzi o wygładzenie włosów bez efektu sztucznych, prostych drutów.

Natomiast moim niedawnym okryciem jest obłędnie pachnący arbuzem lakier got2b. Dostałam go w jednym z pudełek be Glossy. Mogłabym się tym psikać i piskać. Niestety jak się przesadzi to przetłuszcza włosy. Natomiast w normalnej ilości jest dla mnie lakierem idealnym. Po pierwsze w ogóle go nie czuć, po drugie nie ma szans żeby skleił włosy, po trzecie idealnie je wygładza i sprawia, że żaden niesforny włosek mi nie odstaje. Chyba, że złapie nas sopocki wiatr, ale to moim zdaniem wygląda fajnie. Podsumowując – lekki ideał, cudowny na lato, a na dodatek przepięknie wygładza włosy przy kokach.

10326497_1436565916594274_1672666661_n-horz

Pamiętajcie – w lato trzeba być trochę roztrzepanym ;)

ps. Na Facebooku jest szybki KONKURS. Wszystkie informacje znajdują się tutaj.

Nie przegap kolejnego konkursu ani notki! Zapisz się na newsletter.