Krem do rąk na pierwsze mrozy

Grudzień 2, 2014

Często nie pamiętam o zakładaniu rękawiczek. Zazwyczaj kiedy mam do przejścia 3-5 minut, nie robię tego, bo mi się nie chce. Niby krótki dystans, ale potem cierpię. Swoją drogą zimowych jeszcze nawet nie wygrzebałam z pudełka, na razie używam tylko jesiennych – materiałowych.

Oczywiście nie jest to rozsądne, bo najzwyczajniej w świecie wysychają mi dłonie. Trudno, każdy ma jakieś wady, dobrze że przynajmniej o czapce nie zapominam (chociaż jedną już w tym roku zgubiłam…).

Kiedyś sprawię sobie rękawiczki na sznurku i będę je trzymała przeciągnięte przez rękawy kurtki. W przedszkolu tego nienawidziłam (straszny wstyd), a teraz szczerze za tym tęsknię.

Swoje nieogarnięcie muszę więc naprawiać kremami do rąk.

Ponieważ ostatnio zachwycałam się tym, jak olejek makadamia regeneruje dłonie, to postawiłam na krem z tym właśnie składnikiem firmy Planeta Organica (cena 11 zł, do kupienia w sklepach internetowych).

Co obiecuje producent?

Otóż producent obiecuje, że krem będzie działał.

Taki sucharek, ale do rzeczy.

Krem do rąk zawiera 15% organicznego oleju macadamia oraz wyciąg z orzecha brazylijskiego i organiczny ekstrakt storczyka.

Te składniki mają nawilżać i wygładzać skórę rąk oraz wzmacniać paznokcie i zmiękczać skórki.

Jak sprawdziło się to u mnie?

Przede wszystkim zauważyłam, że krem jest tłusty i długo się wchłania, ale dla mnie w chłodniejsze dni to dobrze, ponieważ używam go jako ochronnych rękawiczek na noc.

Faktycznie nawilża oraz wygładza i zmiękcza skórki. Niestety nie wiem nic na temat wzmacniania paznokci, ponieważ cały czas mam na nich odżywkę.

Poza tym przepięknie, delikatnie pachnie, jest wydajny oraz tani.

_MG_9688-horz

Generalnie krem jest zwyczajnie okay. Nie można mu nic zarzucić, ale też nie jest wybitnie genialny. Gdybym kupowała go teraz, a nie we wrześniu, to pewnie biorąc pod uwagę zbliżającą się zimę, zdecydowałabym się na krem odżywczy z masłem shea (też od Planeta Organica). Miałam w życiu lepsze kremy, jednak były one o wiele droższe (30-40 zł), dlatego postanowiłam napisać o tym, bo może akurat dla was okaże się dobrą alternatywą na zbliżające się mrozy.

Już niecałe cztery miesiące do wiosny. Damy radę!