Lato w mieście, czyli warszawski street style

Maj 16, 2018

Noszę garnitur tak jak większość ludzi jeansy i sweter. Po prostu go wkładam i idę. Nie zastanawiam się dokąd, z kim się spotkam albo czy nie za bardzo się wyróżnię. Nie traktuję go jako ubrania odświętnego, na specjalną okazję ani eleganckiego. Nie analizuję, jakie wrażenie jako kobieta robię w garniturze. Garnitur nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym. To jedna z wielu opcji, którą mam w szafie i którą mogę po prostu mogę wybrać – więc to robię. Podobnie podchodzę do spodni z mankietem i koszul oversize. Skoro moda daje nam możliwości, to grzechem nudy byłoby nie korzystać.

Dziesięć lat temu strasznie się oburzałam, kiedy widziałam kobietę ubraną w coś, co mocno nie pasowało do mojej estetyki świata. Tak totalnie nie rozumiałam, że ktoś może chcieć wyglądać inaczej niż ja, że czasami miałam ochotę podejść do danej osoby i zapytać, czy ma w domu lustro. Dobrze, że w swojej szczeniackiej naiwności nigdy się nie odważyłam tego zrobić, ponieważ do dzisiaj musiałabym sama sprzed tego lustra rano uciekać. Chyba na wspomnienie o czymś takim nie miałabym śmiałości, by spojrzeć sobie w oczy.

Jeśli kiedyś usłyszycie z moich ust, że czegoś nie nałożę, to znaczy, że prawdopodobnie moje życie zostało zagrożone i ktoś mnie szantażuje, a ja musiałam to przeczytać z kartki, żeby przetrwać. Nie wiem, czego nigdy w życiu nie nałożę, ponieważ nie wiem, co nałożę za rok. Modowy radykalizm mi się znudził, wolę luz. I tak jak kocham swobodę noszenia naturalnych tkanin, w których moje ciało po prostu komfortowo się czuje, tak pokochałam wolność wyboru krojów i kolorów.

Kilka tygodni temu we wpisie Weekend Mood pokazywałam Ci kapsułową kolekcję mojej marki, która została stworzona z myślą o weekendowych wyjazdach. Dziś czas na lato w mieście. Głównym punktem programu jest piaskowy garnitur, który ma dwie opcje spodni – długie i krótkie. Krótkie spodnie garniturowe to tegoroczny hit. Jeśli nie chcesz łączyć ich z marynarką, to wystarczy najprostsza biała koszula i na przykład Airly Caramel. Ten zestaw wygląda niesamowicie cool!

Ponieważ cenię sobie funkcjonalność ubrań, to białe weekendowe szorty wykorzystałam jeszcze raz, ale tym razem połączyłam je z koszulą inspirowaną męskim krojem – dzięki temu udało mi się pokazać je w miejskiej stylizacji. Ta koszula wygląda rewelacyjnie również z brązowymi szortami, możesz zobaczyć to na filmiku. Jednak jeśli mam być całkowicie szczera, to moim największym oczkiem w głowie są w tym sezonie Royal Blue Pants, czyli spodnie o długości 7/8 i z mankietem. Uwielbiam je za kolor, któremu nie mogłam oprzeć się tak bardzo, że wyprodukowałam też buty w bardzo podobnym odcieniu.

Jeśli czytasz mnie od dawna, to wiesz, że buty na słupku są wpisane w mój życiorys tak samo jak teatr i pizza. Do granic możliwości ubóstwiam słupki i to, że dzięki nim mam wysokie i jednocześnie przystosowane do chodzenia buty. Jeśli mogę być przez chwilę nieskromna, to powiem, że siła tych butów tak naprawdę tkwi w ich środku. Krótko mówiąc, są ekstremalnie wygodne i chociaż 7 cm może wydawać się niektórym za wysokim obcasem, to musisz mi uwierzyć – wszystkie kobiety, które już mają swoją parę, zgodnie twierdzą, że wysokości nie czuć. Buty są tak mięciutkie w środku (mają specjalne poduszeczki w strategicznych miejscach), że można w nich chodzić cały dzień i cały czas będą wygodne. A przecież o to chodzi w butach, prawda?

 

Buty ze zdjęcia głównego: Jolly Electric Blue

Spodnie ze zdjęcia głównego: Royal Blue Pants / Monika Kamińska

 

Total looki w podobnych odcieniach to jedno z połączeń, do których powracam co sezon. Zimą mogłam być ubrana cała na szaro, wiosną wybieram beż. Jak widać na zdjęciu, zadbaliśmy o to, żeby długość spodni była komfortowa i – mówiąc wprost – zakrywała pośladek.

Marynarka: Sand Jacket / Monika Kamińska

Spodnie: Sand Sorts / Monika Kamińska

Buty: Blissful Caramel / Monika Kamińska

Masz ochotę pozwać warszawskie chodniki za to, że niszczą Ci obcasy? Ja również. Na szczęście zaletą butów na słupku jest to, że są znacznie trwalsze niż szpilki. Gdybyś jednak była tak uzdolniona w chodzeniu jak ja (kratki w metrze są przecież po to, żeby w nie wpaść…), to specjalnie dla Ciebie mam model, który walczy z chodnikami – i wygrywa.

 

Buty: Blissful Black / Monika Kamińska

 

Dwurzędowa marynarka zapinana z dwoma guzikami to największy garniturowy trend SS18. Jest elegancka, ale jednocześnie niezwykle swobodna w noszeniu.

 

Garnitur: Sand Suit / Monika Kamińska

 

We włoskich hotelach ze względu na przepisy przeciwpożarowe nie ma żelazek. Wyobraź sobie moją minę, kiedy uświadomiłam to sobie na wyjeździe służbowym. Nie wiem, jakim cudem do tej pory przegapiłam tę informację; być może za dużo sypiam w Airbnb. W każdym razie ta koszula mnie uratowała, ponieważ w zasadzie wyprostowała się na mnie podczas noszenia. Widziałaś filmik, do którego linkowałam kilka godzin wcześniej? Tam również nie prasowałam koszuli. Kocham takie tkaniny.

 

Koszula: Boyfriend Shirt / Monika Kamińska

Spodenki: Aviator White Shorts / Monika Kamińska

 

Rok temu to wycięcie w butach wydawało nam się dziwne, teraz wchodzi do klasyki. I słusznie, ponieważ nieziemsko wydłuża nogę!

Buty: Jolly Powder Pink / Monika Kamińska

Zdjęcia: Robert Purwin / Mr. Faceless