Zupa z pieczonych pomidorów z migdałami oraz ciasto ze śliwkami.
Przeżywam właśnie tydzień bez aparatu. Cierpię, chociaż wyrażam głęboką nadzieję, że osoba, której go pożyczyłam przywiezie ładne zdjęcia). W związku z tym gotuję, bo powinnam obrabiać zdjęcia z …Berlina. Nadal. Cóż. Deszcz popadał trzeba coś jeść. Ponieważ wiem, że kiedy odzyskam aparat to pewnie trudno mi będzie zmusić się żeby ugotować te dania znowu (zwłaszcza, że uwielbiam gotować w nocy, a oświetlenie mi wtedy nie sprzyja, to wrzucam szybki post ze zdjęciami zrobionymi Instagramem).
1. Zupa z pieczonych pomidorów z migdałami
Jest to moja prywatna wariacja na temat przepisu z najlepszego na świecie bloga na wegetarian i wegan – z Jadłonomii. Musiałam z przepisu wyrzucić cebulę i tak powstała słodko – ostra zupa z pieczonych pomidorów z migdałami.
Składniki:
1. ok 10 średniej wielkości pomidorów
2. dwie małe marchewki
3. 1/4 czerwonej papryki
4. blanszowane migdały (te pocięte w cieniutkie plasterki)
5. goździki
6. cynamon
7. liść laurowy
8. ziele angielskie
9.. pieprz i sól / opcjonalnie jak zwykle u mnie peperoncino
10. cukier
11. oliwa
Pomidory kroję na pół, usuwam gniazda. Paprykę kroję w cienkie plasterki. Posypuję trochę solą i wkładam do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni. Po około 45 minutach wyjmuję warzywa z piekarnika, czekam aż ostygną i zdejmuję z nich skórkę dbając o to żeby nie stracić w tym czasie wypływającego z nich soku (najlepiej to robić na dużą miską). Obrane pomidory łączę z pokrojoną w plasterki papryką i razem z marchewką podduszam kilka minut w garnku na oliwie. Następnie do garnka wlewam 4-5 szklanek wody (zależy jak gęsta zupę lubicie). Dodaję 2 goździki,cynamon, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz lub 1/4 peperoncino oraz pół łyżki cukru. Gotuję całość ok 60-75 minut. Wyławiam ziele agnielskie, liść laurowy i goździki, biorę blender i miksuję. Natychmiast przelewam na talerz, posypuję migdałami i jem ultra gorące danie, bo takie moim zdaniem smakuje najlepiej.
2. Ciasto ze śliwkami
Standardowy przepis mojej Mamy na ciasto z jakimikolwiek owocami. Jeśli pamiętacie wakacyjne ciasto z truskawkami, to był dokładnie ten sam przepis. Banalne, lekkie i pyszne.
Składniki:
1. 6 jajek
2. 1,5 szklanki cukru (ja zwykle sypię mniej)
3. 2 szklanki mąki
4. jedna łyżeczka proszku do pieczenia
6. 6 łyżek oleju
7. dowolne owoce
Jajka ubijamy z mikserze z cukrem. Kiedy cukier jest już niewyczuwalny to powoli dosypujemy mąkę. Następnie dodajemy proszek do pieczenia i olej. Cały czas oczywiście miksujemy. W międzyczasie podgrzewamy piekarnik do 180 stopni i wykładamy blachę folią. Ciasto wlewamy, dodajemy dowolne owoce i pieczemy przez 50 minut. Gotowe :) Na koniec można posypać cukrem pudrem albo polewą czekoladową (pasuje do truskawek do śliwek już nie).
Smacznego!
Pingback: 10 kreatywnych sposobów na przetrwanie półrocznej zimy()