10 ubrań i dodatków, które zdjęłabym z aktorek

Październik 16, 2014

I założyła na siebie oczywiście.

Tak się zastanawiam – skąd czerpiecie inspiracje przy kompletowaniu swojej własnej garderoby? Z blogów, gazet, ulicy?

Ja bardzo często zachwycam się kostiumami teatralnymi i chociaż większość z nich byłoby trudno przenieść na warszawskie ulice, to jednak niektóre klasyczne elementy czasem przemycam do swojego stroju.

Podobnie (chociaż łatwiej jest) z filmami. Zobaczę jakiś element ubioru na aktorce i przepadam.

A potem próbuję znaleźć go w rzeczywistości (czyli w sklepie), a z tym różnie bywa.

Dzisiaj mam dla Was przegląd ubrań i dodatków, które zainspirowały mnie w tym miesiącu najbardziej. We współpracy z Ale kino+ wybrałam kostiumy aktorek, które chętnie przywitałabym w swojej szafie.

Wszystkie wymienione przeze mnie filmy możecie w październiku zobaczyć oczywiście na Ale kino +.

No to zaczynamy!

człopak_do_towarzystwa

Chłopak do towarzystwa

Czapka. Jest jakąś niemożliwością znalezienie czapki, w której kobieta nie wyglądałaby jak grzyb albo atomówka. Nie wiem dlaczego, ale wszystko, co aktualnie oferują kobietom w tym temacie sklepy, sprowadza się do czapek, w których wygląda się bardzo źle. Żeby nie powiedzieć koszmarnie.

Gdybym tylko mogła to zdjęłabym z Katie Holmes tę czapkę i spokojnie założyła do swojej eleganckiej sukienki, nie stresując się, że moja głowa wygląda dziwnie.

Pilot

Master of sex

Oczami wyobraźni widzę siebie w takiej bluzce już od kilku miesięcy. Niestety jedwabiu się jeszcze nie dorobiłam, a poliestru nie chce mi się kupować. W każdym razie połączenie eleganckiej koszuli w kolorze écru z zieloną, ołówkową i świetnie dopasowaną spódnicą, to zestaw w którym mogłabym chodzić codziennie. Elegancja nie jest przecież zarezerwowana na specjalne okazje, prawda?

sokół_maltanski

Sokół maltański

Te męskie garnitury…rozmarzyłam się. Okay, miałam pisać o kobietach. Tutaj moją uwagę zwróciła plisowana spódnica. Element straszliwie zapomniany, a w sumie bardzo ciekawy. Ostatni raz miałam na sobie taki rodzaj spódnicy hm…na ślubowaniu w szkole podstawowej. A potem musiałam w tym chodzić na wszystkie akademie. Od tamtej pory plisowana spódnica kojarzyła mi się fatalnie. Dopiero to zdjęcie z filmu uświadomiło mi, że gdyby połączyć ją z ładnym kaszmirowym swetrem i większą biżuterią na szyi, to można by było uzyskać niebanalną stylizację na jesienne wyjścia do teatru albo na kolację.

zeszłej_nocy

Zeszłej nocy

Nigdy nie miałam beżowego płaszcza na zimę, bo zawsze mi się wydawało, że płaszcz musi być czarny, ponieważ czarne mam kozaki itp.

Patrząc na Keirę w Zeszłej nocy uświadomiłam sobie, że przynajmniej raz w życiu muszę spróbować z beżem. Trzymajcie kciuki żeby udało się wcześniej niż za 50 lat.

smutna

Smutna

Weronika Rosati w black dress, która jest jednocześnie kobieca i dziewczęca. A przy okazji dobrej długości i zakrywająca ramiona. Chociaż ja bym dołożyła tutaj jeszcze od siebie jakąś biżuterię i zabrała tę gumkę z pasa.

W każdym razie nie mogę na to zdjęcie na długo patrzeć, bo przypominam sobie, że przed nami zima i śnieg, a nie wakacje i ciepełko.

dobry_niemiec

O, tu lepiej. Deszcz. Nie ma zazdrości.

Dobry Niemiec

Była już czapka, to teraz czas na kapelusz. W minione lato udało mi się dorwać panamę idealną i w słoneczne dni mam już problem z głowy. Gorzej z jesienią. Niby dwa lata temu kupiłam sobie czarny kapelusz, ale wydaje mi się, że ma on zbyt męskie rondo. W poniedziałek się sobie w nim podobam, a we wtorek stwierdzam, że jednak nie. W związku z tym nie noszę go wcale. Patrząc na to zdjęcie wiem, że powinnam zainwestować w szersze, damskie rondo. Cóż, jak widać wiele jeszcze przede mną.

siostra_twojej_siostry

Siostra twojej siostry

To jeden z filmów pokazywanych na AleKino w bardzo ciekawym cyklu OFF z Gwiazdą (drugi to Chłopak do towarzystwa o którym pisałam wcześniej).

Kurtka, którą widać na tym zdjęciu budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony to w ogóle nie jest mój styl, ale z drugiej…coś trzeba nosić w chodne, jesienne wieczory na Mazurach. I jeśli o nie może być czarna, elegancka sukienka, to chociaż niech to będzie coś takiego. Przynajmniej dobrze leży.

nie_ogladaj_sie

Nie oglądaj się

Czeeeeeerń, widzę czeeeeeerń. A poza czernią widzę przepiękny łańcuszek Monici Bellucci. Gdybym tylko mogła to natychmiast założyłabym go do prawie każdej swojej sukienki. Widziałyście coś podobnego w jakimś sklepie? Dość nerwowo (i regularne) oglądam kolekcje biżuterii, bo szukam czegoś w tym stylu od dawna, ale jeszcze nie znalazłam. Na razie wszystko co udało mi się kupić jest krótsze.

Molier_narowerze

Molier na rowerze

Tutaj chcę zwrócić uwagę na całość ubrania. Jest dla mnie kwintesencją tego, co opisują wszystkie poradniki o ubieraniu się jak Francuzki. Elegancka koszula dzięki zestawieniu z trochę za dużym swetrem z kieszeniami zyskuje na lekkości i nie kłóci się nawet z nadmorskim krajobrazem. Do tego proste, czarne spodnie i w zasadzie w takim zestawie można pójść wszędzie.

milosna_zagrywka

Miłosna zagrywka

Na koniec żakiet, którego nie muszę siłą zdzierać z aktorki, bo bardzo podobny kupiłam sobie jakieś cztery lata temu i z powodzeniem służy mi w identycznych zestawach, czyli w połączeniu z jeansami i białą bluzką. Też mocno francuska stylizacja. Klasyka naprawdę nie zginie nigdy.

To było 10 moich ulubionych ubrań i dodatków ze świata filmowego, a jakie są Wasze? Którą postać filmową najchętniej pozbawiłybyście garderoby?