W Internecie dzieją się cuda. Jakiś czas temu Maja zapytała na Facebooku czy ktoś nie wziąłby z nią na chwilę ślubu, bo chciałaby mieć sesję ślubną.
Lubię Maję, poza tym Maja ma dużo książek, a posag jest ważny, więc się zgłosiłam. Chwilę później znalazł się fotograf.
A dokładniej Pani fotograf czyli Agnieszka.
Dwie chwile później było już wiadomo kiedy wszystkie spotykamy się na sesji zdjęciowej w Poznaniu.
Dziś możecie oglądać jej pierwszą część – black.
Na white zapraszam za kilka dni, wtedy zdradzę Wam też kilka tajemnic z sesji ;)
Zdjęcia: Agnieszka Werecha – pracownia fotograficzna | blog
Make up: Aleksandra Aszyk
Pingback: Moja sesja portretowa – wersja white()
Pingback: Podsumowanie miesiąca + konkurs()
Pingback: 100 faktów o mnie()