Hello Flawless, Benefit – jasny podkład i puder w kompakcie

Maj 21, 2013

Testów jasnych i trwałych podkładów do twarzy ciąg dalszy. Hello Flawelles zachwyca opakowaniem, czy zawartość mu dorównuje?

Jakiś czas temu zapowiedziałam na blogu, że będę szukać idealnego podkładu dla jasnej cery. Głównym kryterium jest kolor (ponieważ nie wiedzieć czemu w kraju, w którym większość kobiet ma jasną cerę w sklepach są głownie ciemne podkłady) i trwałość (ponieważ latamy w kosmos, a podkłady spływają z twarzy po czterech godzinach). Do tej pory w ramach cyklu pojawiły się trzy notki:

 

Dziś czas na puder i podkład w kompakcie Hello Flawless od Benefit, odcień Shell

puder1

Plusy:

  • Możliwość stopniowania krycia. Nakładanie podkładu gąbką daje dość duże krycie i spokojnie może zastąpić pokład (a nawet miejscowo puder), a nakładanie pędzlem daje naturalny efekt pudru w kamieniu.
  • Idealnie opakowanie. Powtarzam – IDEALNE. Lusterko oraz oddzielna kasetka na pędzelek i gąbkę (jedno i drugie od razu w pakiecie) to moje ulubione opakowanie. Dodatkowy plus za poręczność.
  • Odpowiedni dla bardzo bladych twarzy, prawie niewidoczny, szybko się wtapia.
  • Hello Flaweless użyty jako puder daje ładne, satynowe wykończenie i ożywia cerę (na trochę…)
  • Posiada filtr SPF 15
  • Nie zapycha

puder2puder4

Minusy:

  • Strasznie się osypuje podczas nakładania na twarz, nie polecam robić tego w ubraniu w którym zamierzacie wyjść z domu
  • Po dwóch godzinach świecił mi się nos, co raczej się u mnie nie zdarza przy innych produktach
  • Trwałość to dla mnie maksymalnie 4-5 godzin zarówno w przypadku pudru jak i podkładu, po tym czasie cały ze mnie spływa i w zasadzie powinnam robić make up od nowa
  • Cena – 130 zł, za tak słabą trwałość zdecydowanie zbyt wysoka

Podsumowując: to pierwszy produkt Benefit z którego nie jestem zadowolona. Daje przępiekny efekt na pierwsze dwie godziny, a potem jest coraz gorzej. Na pewno nie kupiłabym go drugi raz (teraz pewnie zużyję do do zdjęć/szybkich wyjść), ale Benefit nadal pozostaje dla mnie jedną z ulubionych marek  (tu i tu znajdziecie  inne recenzje produktów tej marki).

A Wy miałyście okazję używać podkładów/pudrów Benefit? Inne może są lepsze?